Rz: Czy gdyby dziś kończyła pani aplikację, zdecydowałaby się pani na stworzenie własnej kancelarii?
To trudne pytanie. Gdy ja kończyłam aplikację, czasy były zupełnie inne. Jeszcze w trakcie aplikacji byłam w przedsiębiorstwie szefem działu prawnego, w którym pracowali radcy prawni i adwokaci. W tamtych czasach nie było wielu prawników znających się na prawie handlowym, a jednocześnie władających językiem angielskim. Dziś te umiejętności są powszechne. Obawiam się, że teraz nie jest odpowiedni czas na brawurowe decyzje.
Co więc może pani poradzić młodym prawnikom? Jak mają rozpocząć karierę?
Dla osób, które są zaangażowane w to, co robią, lubią prawo i potrafią wyznaczać sobie cele, ciągle jest miejsce na rynku. Z perspektywy pracodawcy mogę powiedzieć, że wcale nie jest tak, że każdy młody prawnik poszukujący pracy jest pełen entuzjazmu, potrafi zastosować wiedzę prawniczą w praktyce i ma intuicję biznesową. Dlatego ci, którzy mają te cechy, na pewno zostaną zauważeni i poradzą sobie – w mniejszej czy większej kancelarii.
Czy dużo młodych ludzi szuka dziś pracy?