Reklama

Pedofil nie może się schować - komentuje Marek Kobylański

Łatwy dostęp do informacji o tych, którzy skrzywdzili dzieci, mógłby pomóc uświadomić skalę tego groźnego zjawiska.

Aktualizacja: 14.05.2019 19:07 Publikacja: 14.05.2019 18:44

Pedofil nie może się schować - komentuje Marek Kobylański

Foto: 123RF

Wspólne stanowisko partii rządzącej i opozycji w kwestii obrony dzieci przed pedofilami jest faktem. Jedni i drudzy są za zaostrzeniem kar i likwidacją przedawnienia dla ich przestępstw. To efekt szoku wywołanego filmem „Tylko nie mów nikomu". Dobrze, że efektem produkcji braci Sekielskich nie jest tylko rozliczanie zjawiska pedofilii wśród przedstawicieli Kościoła, ale i nowe rozwiązania zabezpieczające najmłodszych przed przestępcami.

Czytaj także:

Nawet Trynkiewicza nie ma w jawnym rejestrze pedofilów

Dziurawy rejestr pedofilów - kogo w nim nie ma

Nasuwa się jednak pytanie, co nie zadziałało w dziś obowiązujących przepisach, że scenariusz do filmu Sekielskich napisało samo życie. Dlaczego tarcza przed pedofilami nie chroniła skutecznie już od dziesięciu czy dwudziestu lat? Diagnoz, dlaczego to zło nadal się pleni, pojawiło się i pojawi jeszcze wiele. Zabezpieczyć dzieci miał m.in. rejestr przestępców seksualnych (powszechnie nazywany rejestrem pedofilów). Bardzo szybko pojawiły się zarzuty, że jest niepełny. I faktycznie, w jawnej części, do której dostęp mają wszyscy, znajdują się tylko ci najgorsi z najgorszych, którzy dopuścili się gwałtów lub brali udział w gwałtach na dzieciach.

Reklama
Reklama

Teraz, gdy problem pedofilii został ponownie za sprawą filmu przypomniany, wiele osób zastanawia się, czy w rejestrze można bez problemu znaleźć księży. Nie, jeśli zostali skazani z art. 200 kodeksu karnego na pozbawienie wolności za to np., że obcowali płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszczali się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej. Ci zostali umieszczeni w niejawnej części rejestru. Nieograniczony dostęp do niego ma głównie policja, a nie np. rodzice, którzy chcą wysłać dzieci na kolonie.

Trudno to zrozumieć, szczególnie gdy dyskusja o ochronie dzieci przed pedofilami, skutecznym ich ściganiu i tuszowaniu tych przestępstw przez Kościół osiągnęła temperaturę wrzenia. Próbuje to wyjaśnić rzecznik praw obywatelskich, który wielokrotnie podkreślał, że system rejestru sprawców przestępstw seksualnych z dostępem publicznym rodził wątpliwości z punktu widzenia prawa do prywatności. Do RPO trafiały bowiem skargi zarówno od osób znajdujących się w rejestrze, jak i ich ofiar.

Opadają mi ręce, gdy czytam o prywatności przestępcy i jego rodziny w kontekście ochrony przed pedofilią. Gdy chodzi o pedofilów, okazuje się ona ważniejsza niż bezpieczeństwo dzieci i rodzicielska o nich troska. To pomieszanie priorytetów i trudno będzie takie podejście obronić. Właśnie jawność rejestru przestępców seksualnych bez ograniczeń, dostęp do danych pedofilów uświadomiłyby nam skalę tego zjawiska oraz skuteczność (lub jej brak) jego ścigania, w tym także wśród księży.

Wspólne stanowisko partii rządzącej i opozycji w kwestii obrony dzieci przed pedofilami jest faktem. Jedni i drudzy są za zaostrzeniem kar i likwidacją przedawnienia dla ich przestępstw. To efekt szoku wywołanego filmem „Tylko nie mów nikomu". Dobrze, że efektem produkcji braci Sekielskich nie jest tylko rozliczanie zjawiska pedofilii wśród przedstawicieli Kościoła, ale i nowe rozwiązania zabezpieczające najmłodszych przed przestępcami.

Czytaj także:

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Uchwała kontra uchwała
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Kiedy wypada bić na alarm
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Problem neosędziów łatwiej rozwiązać „ustawką” niż ustawą
Opinie Prawne
Marcin Asłanowicz: Prawnicy nie muszą bić na alarm
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Opinie Prawne
Adam Mariański: Fiasko polityki podatkowej rządu w połowie kadencji
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama