Reklama

Jerzy Kowalski: Bez dobrego budżetu życie zamiera

Porządny budżet to już pół sukcesu. Pozwala na skuteczną realizację przedsięwzięć inwestycyjnych i społecznych. Tak też jest i z budżetem obywatelskim, czyli partycypacyjnym, który obecnie dość średnio ekscytuje gminne społeczności. Nie buduje napięcia. Dotyczy dość skromnych zamiarów finansowych. Nie rodzi debat na temat celów koniecznych do realizacji, które służyłyby modernizowaniu rzeczywistości gminnej.

Aktualizacja: 17.05.2021 10:36 Publikacja: 17.05.2021 09:01

Jerzy Kowalski: Bez dobrego budżetu życie zamiera

Foto: Fotorzepa / Andrzej Bogacz

Interesuje chyba tylko zapaleńców, i to tych najbardziej zatwardziałych. Najpewniej oznacza to, że w najbliższej przyszłości pojawi się konieczność wprowadzenia istotnych zmian prawnych w przepisach ustawy o samorządzie gminnym, które dziś konstytuują zasady budżetu obywatelskiego. W myśl prawa jest on „tylko" formą konsultacji społecznych. To chyba zbyt mało, by pobudzić społeczno-polityczne zmysły i emocje. Chyba pora na to, by budżet obywatelski uzyskał walor istotnej decyzji finansowej w samorządowej kuchni. Nie może być tak, by mieszkańcy zgłaszali propozycje zadań do budżetu, które następnie podawane były urzędnikom do analizy pod kątem możliwości realizacji.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Przemysław Drapała: Skutki uboczne dobrej zmiany w zamówieniach publicznych
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Doradco, przecież przysięgałeś
Opinie Prawne
Jarosław Gwizdak: Za młodzi (nie tylko na Heroda)
Opinie Prawne
Michał Góra: Czy NRA ma rację, zakazując łączenia statusu aplikanta i asystenta sędziego?
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Lekcja historii i sejmowej matematyki
Reklama
Reklama