Aktualizacja: 08.11.2015 09:07 Publikacja: 07.11.2015 23:01
Pisanie felietonów o polskim prawie zza Atlantyku ma swoje zalety, ale i wady. Zaletą jest patrzenie z dystansu na to, co się w Polsce uchwala, jak interpretuje obowiązujące prawo. Nie jestem skrępowany opinią polskich kolegów po fachu. Mogę sobie pozwolić na narażanie się twórcom prawa i jego promotorom, naukowcom i interpretatorom; na stawianie tez nie zawsze zgodnych z poglądami większości.
Takie pisanie ma też wady, bo wystawia się na uwagi, że „co ten adwokat z zagranicy będzie się mądrzył. Ma w Kanadzie dobrze, a wtrąca się w nie swoje sprawy. To niech wróci i tu się wykaże". Tak było dawno temu, przed moją emigracją, i tak jest dzisiaj, o czym świadczą komentarze, jakie czasami dostaję z Polski. Nihil novi sub sole.
Azjatyckie firmy mogą tracić dostęp do kluczowych przetargów publicznych. To przełomowy moment dla rynku inwesty...
Blokada Trybunału Konstytucyjnego przez rząd będzie miała dalsze, nieprzewidywalne konsekwencje.
Przedsiębiorcy zapamiętają to, że Zjednoczona Prawica najpierw skomplikowała im działalność Polskim Ładem, a pot...
Czy wyborca, który o czasie przyszedł do wyborów, może być pozbawiony prawa do głosowania?
Najlepszym sposobem na ograniczenie agresji wobec personelu medycznego jest poprawa dostępu do opieki zdrowotnej...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas