Reklama

Rowerem do szaleństwa

Zawsze zadawałem sobie pytanie, co będzie, gdy w wiek dojrzały wejdzie pierwsze pokolenie sportowców dopingowanych praktycznie bez kontroli.

Aktualizacja: 22.08.2018 17:43 Publikacja: 22.08.2018 17:27

Rowerem do szaleństwa

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

W lekkoatletyce i pływaniu były to lata 70. i 80., w kolarstwie 90. Wtedy bez farmakologii byłeś nikim, pierwsze mistrzostwa świata w lekkoatletyce (1983) to była dopingowa jazda po bandzie. I pomimo śmierci rekordzistki świata (do dziś) w biegach na 100 i 200 m Florence Griffith-Joyner i makabrycznych świadectw z dawnej NRD byłem zaskoczony, że ówcześni gwiazdorzy w większości w niezłym zdrowiu idą przez życie.

Jan Ullrich (dziś lat 44), niemiecki kolarz, zwycięzca Tour de France 1997, właśnie wyrwał mnie z tego błogostanu. Zamknięto go w szpitalu psychiatrycznym, znajomi opowiadają, że zdarzało mu się siedzieć przed telewizorem z wiatrówką i strzelać w ekran, gdy widział tam ludzi, których nie lubił, a potem posyłać po nowy telewizor.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Polacy wychodzili sobie defiladę w Święto Wojska Polskiego. Nieprawdą jest, że czci się wyłącznie porażki
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Piąta rocznica wielkich protestów. Co się dzieje na Białorusi?
Opinie polityczno - społeczne
Największe kłamstwo wyboru Karola Nawrockiego. PiS sprzedaje nową narrację
Opinie polityczno - społeczne
Pracownicy: Działania dyrektora Ruchniewicza budzą nasze poważne wątpliwości
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: W Sejmie PiS pokazało butę i arogancję. Czy triumfalizm i pycha ich zgubią?
Reklama
Reklama