Jak walczyć z islamskim radykalizmem

Nie wolno uginać się przed terrorystami. Demokracja musi się bronić, używając siły, bo tylko taki język terroryści rozumieją – twierdzi izraelski dyplomata

Aktualizacja: 25.09.2009 03:17 Publikacja: 25.09.2009 02:36

Jak walczyć z islamskim radykalizmem

Foto: Fotorzepa, Monika Zielska Monika Zielska

Chciałbym zwrócić uwagę Polaków na problem nieszczęsnego dziecka całego izraelskiego narodu – żołnierza Gilada Szalita. Młodego chłopaka porwanego trzy lata temu i przetrzymywanego po dziś dzień w Strefie Gazy przez terrorystów z Hamasu. On stał się już symbolem. Symbolem opresji i strachu, w jakim musimy żyć.

[srodtytul]Jak pospolici bandyci[/srodtytul]

O tym, jak bardzo zależy nam na tym chłopcu, niech świadczy to, że w zamian za jego wypuszczenie jesteśmy gotowi zwolnić z więzień 450 ekstremistów palestyńskich. W tym wielu potencjalnych i rzeczywistych morderców. Jeden za 450! To najlepiej świadczy o tym, jak Izrael ceni ludzkie życie i jaką pogardę wobec ludzkiego życia mają terroryści, nasi przeciwnicy w III wojnie światowej.

Jest to wojna prowadzona przez nich bez żadnych skrupułów. Oni nie biorą jeńców, tylko zakładników. Nie stosują wobec nich żadnej konwencji genewskiej, nie pozwalają kontaktować się z rodzinami, nie dopuszczają do nich Czerwonego Krzyża. Działają jak pospolici bandyci, którzy porywają dla okupu. Tylko że zamiast pieniędzy za zwolnienie takiego zakładnika domagają się rozmaitych ustępstw.

W ten sposób perfidnie wykorzystują moralność i szacunek dla ludzkiej godności charakterystyczne dla liberalnego świata zachodniego, którego częścią jest Izrael. Dla nich jedno życie to nic, dla nas nie ma ceny, jakiej nie moglibyśmy zapłacić za uratowanie tego chłopca. Nawiasem mówiąc, ta historia powinna dać do myślenia wszystkim tym, którzy uważają, że to Izrael jest agresywną i brutalną stroną w tym konflikcie, że to Izrael nie przestrzega praw człowieka.

Jak jednak rozwiązać problem Gilada Szalita? Czy rzeczywiście powinniśmy spełnić żądania terrorystów, czy powinniśmy wypuścić na wolność 450, a może nawet 1200 ich kamratów? No cóż, gdyby to był mój syn, powiedziałbym, że trzeba wypuścić i 10 tysięcy. I dorzucić do tego cały państwowy budżet, nawet wiedząc o tym, że Hamas wyda te pieniądze na broń i bomby.

Jednak od tego mamy premiera i rząd, aby podejmowali trudne decyzje leżące w interesie naszego państwa. Aby skutecznie walczyć z islamskim radykalizmem, nie wolno uginać się przed terrorystami. Nie wolno pozwolić im, aby wykorzystywali naszą słabość, jaką jest liberalizm – czasami trzeba zachować się stanowczo.

Niedawno zwolniliśmy grupę terrorystów w zamian za zwolnienie dwóch żołnierzy porwanych w Libanie. Co oddali nam w zamian terroryści? Dwie trumny z ciałami – nasi żołnierze zostali zabici. Właśnie z takimi ludźmi mamy do czynienia.

A warto dodać, że w grupie zwolnionych terrorystów znajdował się Samir Kuntar. Bestia w ludzkiej skórze, człowiek, który zamordował ojca na oczach małej córeczki, a potem – niczym gestapowiec – roztrzaskał jej główkę o skałę. Wcześniej, podczas napadu na dom tej biednej żydowskiej rodziny, spowodował śmierć jeszcze jednego dziecka. Przerażona matka, która schowała się wraz z nim przed mordercą, próbowała powstrzymać jego płacz i zadusiła je własnymi rękoma...

[srodtytul]Odebrać przywileje[/srodtytul]

W normalnym kraju Kuntar zostałby skazany na śmierć lub na dożywocie. A w Izraelu? Został wymieniony za dwie trumny ze szczątkami żołnierzy... Dlaczego? Bo my, w odróżnieniu od naszych przeciwników, mamy zasady – oni nie mają żadnych. Właśnie dlatego demokracja musi się bronić, używając siły, bo tylko taki język terroryści rozumieją. Te słowa pisze zwolennik pokoju, członek pokojowo nastawionej Partii Pracy, przeciwnik wojny.

W naszych więzieniach mamy 10 tysięcy terrorystów. Odwiedza ich Czerwony Krzyż, dostają listy od rodzin, mają prawo do wizyt co dwa tygodnie, uczą się w więzieniu i mają prawo do rozrywki. Innymi słowy, żyją w dobrych warunkach. Cóż za kontrast z losem naszego przetrzymywanego w jakiejś ciemnej piwnicy Gilada! Uważam, że aby wymusić jego zwolnienie, na początek powinno się zaostrzyć reżim więzienny wobec tych 10 tysięcy terrorystów.

I nie mam tu, broń Boże, na myśli głodzenia ich, torturowania czy innych szykan, ale odebranie przywilejów. Najpierw pozbawienie kontaktu z rodzinami. Odebranie telefonów komórkowych i wstrzymanie wizyt Czerwonego Krzyża. Wtedy palestyńskie matki poczują się tak, jak od trzech lat czuje się matka Gilada Szalita. I na pewno zaczną wywierać presję na Hamas. Niech 500 matek pójdzie do szefa Hamasu i powie: „Nie wyjdziemy stąd, dopóki nie wypuścisz tego Izraelczyka”.

Niestety, czasami trzeba okazać stanowczość, czasami trzeba okazać siłę. I mam nadzieję, że Zachód – Stany Zjednoczone, Polska i Europa Zachodnia – w takich sytuacjach będzie udzielał nam poparcia i będzie się starał nas zrozumieć. Że otrzymamy wsparcie zamiast oskarżeń o kolonializm, rasizm i łamanie praw człowieka. Izrael jest bowiem na pierwszej linii frontu wojny cywilizacyjnej, którą terroryści wypowiedzieli całemu światu zachodniemu.

To on i jego liberalna kultura, moralność i wartości są bowiem wrogiem radykalnego islamu. Niestety duża część elit, szczególnie w Europie Zachodniej, zupełnie tego nie rozumie. To nie tylko jest krzywdzące dla Izraelczyków, ale kiedyś może okazać się zgubne dla zachodnich Europejczyków. Dzisiaj tą wojnę toczymy my, jutro mogą toczyć ją oni.

[i]—not. p.z.[/i]

[i]Szewach Weiss jest izraelskim politologiem i politykiem, był m.in. przewodniczącym Knesetu i ambasadorem Izraela w Polsce. Współpracuje z „Rzeczpospolitą” i Uniwersytetem Warszawskim[/i]

Chciałbym zwrócić uwagę Polaków na problem nieszczęsnego dziecka całego izraelskiego narodu – żołnierza Gilada Szalita. Młodego chłopaka porwanego trzy lata temu i przetrzymywanego po dziś dzień w Strefie Gazy przez terrorystów z Hamasu. On stał się już symbolem. Symbolem opresji i strachu, w jakim musimy żyć.

[srodtytul]Jak pospolici bandyci[/srodtytul]

Pozostało 94% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?