Setki telewidzów, tysiące telewidzek zadało sobie natychmiast pytanie, jak mogło do tego dojść? I były minister sprawiedliwości opowiedział: „Od wielu, wielu miesięcy jestem po ślubie kościelnym, który odbyliśmy w gronie rodzinnym – celowo podjęliśmy decyzję, że nie będziemy tej sprawy upubliczniać i czynić z niej sprawy politycznej, bo dzisiaj polityka jest pełna ekshibicjonizmu i wykorzystywania spraw prywatnych na rzecz polityki"

Jakim cudem tabloidy odkryły największą tajemnicę Zbigniewa Ziobry? Pewnie maczały w tym palce służby specjalne. Ale najgorsze jest to, że partia rządząca natychmiast wykorzystała chwilową słabość ZZ i doprowadziła do zbliżenia z opozycją. Wysłannik diabła, Jarosław Gowin zaczął przewrotnie od życzeń: „Gratuluję państwu tego cudu rodzicielstwa. I nawiasem mówiąc, to mi tłumaczy, skąd w ostatnich miesiącach łatwiej nam znaleźć wspólny język z panem ministrem. Kobiety łagodzą obyczaje, chronią przed radykalizmem."

„Opozycja może też zgadzać się z koalicją rządzącą w pewnych sprawach. to cieszy." – wyznał wcześniej przyszły ojciec.

Na szczęście, w największej partii opozycyjnej ostał się jeszcze jeden prawdziwy kawaler. I on na żadne układy nie pójdzie.