Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 27.01.2017 00:02 Publikacja: 26.01.2017 18:45
Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki
Doktoranci to część środowiska akademickiego najmocniej, w moim odczuciu, związana z przyszłością szkolnictwa wyższego i ścieżkami rozwoju kariery naukowej. Warunki ich pracy naukowej są jednak niejednokrotnie ekstremalne.
Doktorant co roku musi walczyć o stypendia. Podstawowe stypendium doktoranckie (przeważnie niecałe 1500 zł) w zależności od jednostki otrzymuje od kilku do 70–80 proc. uczestników studiów. W skali kraju jest to jednak średnio ok. 20 proc. Około 30 proc. doktorantów może liczyć na stypendium projakościowe, wynoszące ok. 800 zł. Możliwe jest też uzyskanie kilkusetzłotowego stypendium dla najlepszych doktorantów. Szczęśliwcy uzbierają w ten sposób ok. 3000 zł. Oczywiście jest też odsetek, który załapie się na stypendium w grancie i ma nawet większe środki, ale to margines w masie ponad 40 tys. doktorantów. Nie ma za to najmniejszej gwarancji, że w kolejnym roku los nie odwróci się i doktorant nie zostanie bez środków, bo w rankingach punktacji wypadnie słabiej. Większości z nas pozostaje albo łączyć doktorat z pracą zawodową (przeważnie niezwiązaną z badaniami), albo pozostawać na utrzymaniu swoich partnerów czy rodziców.
Choć zgodnie z nowymi ustaleniami państwa NATO mają wydawać na obronność 5 proc. PKB, to na zakupy zbrojeniowe i...
Jeśli premier Donald Tusk utrzyma obecny kurs, to niedługo naprawdę załamie się porządek konstytucyjny. Nihilizm...
Dlaczego tak trudno odzyskać nam od Niemców zrabowane dzieła sztuki? Aby przełamać impas, sądzę, że potrzebna je...
Co roku rozmawiamy o paskach na szkolnych świadectwach. A może powinniśmy zacząć rozmawiać o tym, czy papierowe...
Z wyborów na wybory gierki pod hasłem „Cóż szkodzi obiecać?” przynoszą coraz lepsze rezultaty. A nieomylny Elekt...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas