Marsz Niepodległości i bojówki z Niemiec - Morawiecki

Czy rządzący krajem i miastami zdają sobie sprawę z tego, jak groźna może się okazać narastająca spirala przemocy? – pyta były lider Solidarności Walczącej

Publikacja: 14.11.2011 00:12

Marsz Niepodległości i bojówki z Niemiec - Morawiecki

Foto: Fotorzepa

Red

Niepodległość – święte polskie słowo. Mantra pokoleń Polaków. Wieszcz przykazuje „Niechaj żywi nie tracą nadziei". Leon Wanat, podczas II wojny światowej pisarz więzienny Pawiaka, w swej książce opisuje taką scenę – kilkudziesięciu mężczyzn szykują do wywózki. Do dwudziestolatka o nazwisku

Heinz mówi niemiecki strażnik (cytuję z pamięci): „Wywożą was na rozstrzelanie. Przecież jesteś Niemcem. Tylko to powiedz – będziesz uratowany". Ten odpowiada mu czystą niemczyzną: „Odp... się. Mój dziadek był Polakiem, mój ojciec był Polakiem i ja jestem Polakiem". I poszedł na śmierć. Nieznany polski święty.

Co się z nami stało? 11 listopada – data wymazywana przez komunistów. W ostatnich latach chłopcy z Młodzieży Wszechpolskiej zaczęli organizować w tym dniu Marsze Niepodległości. Dla siebie i swoich zwolenników. Przeciwnicy okrzyknęli ich faszystami i organizują z pomocą „Gazety Wyborczej" blokady.

W tym roku do pochodu wezwało Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Rozmawiałem z jednym z liderów tego środowiska. Mówiłem mu, że na marsz powinni zaprosić prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu, prymasa, przywódców parlamentarnych partii, prezydent Warszawy. Że mają zaprosić weteranów z AK i z AL. Aktywistów ugrupowań lewicowych i redaktorów „Krytyki Politycznej". Wszystkich, którzy czują się Polakami. Niepodległość nie może nas dzielić. Mój rozmówca obiecał przekazać to kolegom. Ale odpowiadał, że jesteśmy podzieleni na tych, co chcą, i tych, co nie chcą niepodległości. Że taka jest rzeczywistość. Ja argumentowałem, że zgoda na taki podział, a nawet sama jego artykulacja, to działanie w interesie wrogów naszej niepodległości. Jeśli więc organizatorzy nie staną ponad własnym etykietowaniem, jeśli będą usiłowali zawłaszczyć największy polski symbol – niepodległość – dla siebie i kręgów bliskich sobie ideowo, to ich dobrymi chęciami piekło będzie brukowane.

I stało się. Aby rozbić Marsz Niepodległości, do Warszawy wybrali się niemieccy lewacy i anarchiści. Niemieccy bojówkarze. Do stolicy Polski obróconej w perzynę, do miasta, które miało być wymazane z mapy Europy, któremu Niemcy wymordowali ok. 800 tys. mieszkańców, w tym około 500 tys. polskich Żydów, przyjechali rodacy tamtych faszystowskich nadludzi. W szczytnym zamiarze. Żeby, jak twierdzą oni sami i kompletnie otumaniona część naszej młodzieży, która ich zapraszała, bronić nas, Polaków, przed polskim faszyzmem. Po prostu obłęd. Niewyobrażalna obraza polskiej i europejskiej pamięci.

Milczą polscy polityczni przywódcy i europosłowie. Polski i niemiecki Kościół. Szacowne instytucje i autorytety. Na palcach można policzyć osobistości, które wzięły udział w Marszu Niepodległości lub go wsparły – Marsz kłujący w oczy niemieckich (na szczęście nie narodowych) socjalistów.

O co chodzi tym, którzy jednych młodych polskich patriotów napuszczają na drugich młodych polskich patriotów? Czy rządzący krajem i miastami zdają sobie sprawę z tego, jak groźna może się okazać ta narastająca spirala przemocy? W przyszłości sił policyjnych może nie wystarczyć.

Kto przy zdrowych zmysłach mógłby przypuszczać, że odzyskane przez naród Święto Niepodległości, zamiast wzmacniać, będzie osłabiać naszą niepodległość? „Niosę Ciebie, Polsko, jak żagiew, jak płomienie, gdzie Cię doniosę – nie wiem".

Autor był w czasach PRL działaczem antykomunistycznej opozycji,  współtwórcą i liderem Solidarności Walczącej

Niepodległość – święte polskie słowo. Mantra pokoleń Polaków. Wieszcz przykazuje „Niechaj żywi nie tracą nadziei". Leon Wanat, podczas II wojny światowej pisarz więzienny Pawiaka, w swej książce opisuje taką scenę – kilkudziesięciu mężczyzn szykują do wywózki. Do dwudziestolatka o nazwisku

Heinz mówi niemiecki strażnik (cytuję z pamięci): „Wywożą was na rozstrzelanie. Przecież jesteś Niemcem. Tylko to powiedz – będziesz uratowany". Ten odpowiada mu czystą niemczyzną: „Odp... się. Mój dziadek był Polakiem, mój ojciec był Polakiem i ja jestem Polakiem". I poszedł na śmierć. Nieznany polski święty.

Pozostało 83% artykułu
analizy
Powódź i co dalej? Tak robią to Brytyjczycy: potrzebujemy wdrożyć nasz raport Pitta
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Joe Biden wymierzył liberalnej demokracji solidny cios
Opinie polityczno - społeczne
Juliusz Braun: Religię w szkolę zastąpmy nowym przedmiotem – roboczo go nazwijmy „transcendentalnym”
Opinie polityczno - społeczne
Skrzywdzeni w Kościele: Potrzeba transparentności i realnych zmian prawnych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie polityczno - społeczne
Edukacja zdrowotna, to nadzieja na lepszą ochronę dzieci i młodzieży. List otwarty
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska