13 grudnia
    gdy  czknęło wojną, gdy biegłem  z brechą
by  jakiś  łeb  roztrzaskać w  pył
wcześniej flaszkę  otworzył  koszerną
stary  siwy  pijany Żyd
    było  jak  zawsze - była zabawa
tańczyła  Elka  i kilka  dam
na ścianie ktoś namalował krechę
i  było pięknie :  my  tu -  wy tam
    nagle rozróba kapuś był cwany
i „z byka"  zebrał  prosto  w  nos
wtedy  Żyd  stary  ( już bardzo pijany )
powiedział do nas coś na głos
    o tańcu  wspomniał  i okręcie
o tym  jak pięknie  wygląda szkło
gdy  w takt  muzyki z  wrakiem  pospołu
wbija  się czasem  w piaszczyste dno