Aktualizacja: 22.08.2016 21:56 Publikacja: 22.08.2016 20:56
Foto: Fotorzepa
Z grupą studentów opanowali przypadkowy autobus i dołączyli do strajkujących hutników. „Nigdy nie pytaj, komu bije dzwon, bije on tobie" – powtarzał przeczytaną gdzieś sentencję. Uczestnicy strajku chcieli wydawać gazetkę, on był jedynym fachowcem, więc stanął na czele. Tak powstał „Hutnik", który stał się największym zakładowym pismem podziemnym i drugim w Polsce pod względem nakładu po „Tygodniku Mazowsze".
Gdy esbecy wdarli się do podziemnej drukarni, zdzielił bykiem najbliższego i nawiał. Ukrywał się i dalej kierował pismem, w którym publikowały najlepsze pióra ówczesnego Krakowa. Milicyjnym łapaczom nigdy nie udało się wprowadzić agenta do redakcji, wpadka przyszła dopiero w 1988 roku, ale wtedy komuna traciła już zęby.
Strategia Rozwoju Polski do 2035 r. niestety nie zawiera pomysłu na rozwój. „Łagodzenie zmian demograficznych i...
Gospodarka naszego kraju – jedyna w UE rosnąca nieprzerwanie od 20 lat – wykazuje niesamowitą stabilność makroekonomiczną i ducha przedsiębiorczości. Aby jednak wykorzystać pełen potencjał, warto zająć się dwoma długookresowymi barierami: niedostatecznie rozwiniętym rynkiem finansowym oraz słabą komercjalizacją nauki i wdrożeniami.
Włodzimierz Czarzasty został marszałkiem Sejmu, a jego partia odetchnęła z ulgą. Nie dość, że Nowa Lewica objęła...
Czy wyciągnęliśmy lekcję z pandemii Covid-19? Zdaniem epidemiologów największym problemem jest dezinformacja i i...
Na łamach „Financial Timesa” odbyła się ciekawa dyskusja pokazująca zderzenie dwóch całkowicie odmiennych punktó...
W obliczu przyspieszającej cyfryzacji cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony, ale też na infrastrukturę krytyczną.
Polska nie posiada spójnej polityki pamięci, która byłaby czymś więcej niż sumą dyskusji dotyczących rozmaitych...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas