Reklama
Rozwiń

Jaś, co bitcoinem dostał po głowie

Czy można w kilka dni stracić zaufanie do państwa? Szczególnie gdy jest się młodym obywatelem stawiającym pierwsze kroki w dorosłym życiu? Tak! Jeśli wezmą się do tego polscy urzędnicy. Trzeba im oddać: są niezawodni. Ilekroć wydawałoby się nam, że osiągają dno, udowadniają: oni dopiero się rozpędzają!

Publikacja: 22.04.2018 21:00

Jaś, co bitcoinem dostał po głowie

Foto: shutterstock

Tym razem dali popis w kwestii tzw. bitcoinów. To cyfrowa nowinka, internetowa kryptowaluta wymyślona przez informatyków. Budzi wiele kontrowersji, w tym natury podatkowej. Bo jak traktować wirtualny symbol niemający oparcia w żadnym banku? Którym da się jednak i płacić, i handlować? To przedmiot czy pieniądz? Na naszych urzędnikach te niejasności nie zrobiły żadnego wrażenia. Zachowali się jak średniowieczni poborcy, zainteresowani jedynie obdarciem podatnika ze skóry. Oświadczyli, że kto handluje bitcoinami, powinien zapłacić podatek od zysku. A także podatek od tzw. czynności cywilnoprawnych (PCC). Taki sam, jaki płaci się przy kupnie auta czy mieszkania.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Wielki zakład Europy o Indie
Opinie Ekonomiczne
Unia Europejska a Chiny: pomiędzy współpracą, konkurencją i rywalizacją
Opinie Ekonomiczne
Eksperci: hutnictwo stali jest wyjątkiem od piastowskiej doktryny premiera Tuska
Opinie Ekonomiczne
Joanna Pandera: „Jezioro damy tu”, czyli energetyka w rekonstrukcji
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Big tech ma narodowość i twarz Donalda Trumpa