Wybitni ekonomiści z kilkunastu krajów będą się od poniedziałku zastanawiać w Akademii Koźmińskiego nad ekonomicznymi i cywilizacyjnymi wyborami, przed którymi stanęła międzynarodowa społeczność. Jakich rozwiązań szukacie?
Podczas spotkania, które nazwaliśmy „W poszukiwaniu lepszego świata – ekonomia i polityka", będziemy szukać odpowiedzi na pytania nasuwające się w obliczu narodzin neonacjonalizmu i neoliberalizmu. Głos zabiorą nie tylko ekonomiści, ale też specjaliści z innych dziedzin, socjologii, politologii. Mam nadzieję, że interdyscyplinarne podejście pozwoli na diagnozę, jak efektywniej sterować gospodarką światową i jak rozwiązywać bieżące problemy ekonomiczne, które powoduje obecna, naznaczona protekcjonizmem i egoizmem, polityka. Na światową gospodarkę wciąż także rzuca cień globalny kryzys z lat 2008–2009.
Czy zaplanowany na poniedziałek główny wykład prof. Justina Yifu Lina, byłego wiceprezydenta ds. rozwoju i głównego ekonomisty Banku Światowego, ma zwrócić uwagę na chiński model rozwoju gospodarczego i wyjątkową rolę Chin w globalnej gospodarce?
Chcieliśmy, by w debacie nie zabrakło głosu autorytetów z całego świata od Kalifornii po kraje UE i Pekin. Niesłychanie ważna jest odpowiedź na pytanie, jaką rolę może odegrać Państwo Środka. Próbuję sam odpowiedzieć na te kwestie w mojej książce „Czy Chiny zbawią świat". Nikt, kto realistycznie ocenia rzeczywistość, nie może zakwestionować, że właśnie Chiny w ciągu ostatnich 40 lat dokonały bezprecedensowego przyspieszenia i kontynuują swój marsz ku dobrobytowi. Warto analizować, jak to robią.
Ocenicie zapewne także polską politykę gospodarczą. Czy wobec globalnych zagrożeń mamy wciąż możliwość dokonywania dobrych wyborów?