Tekst Adama Lipińskiego „Sierra Gorda to niefrasobliwość" („Rzeczpospolita" z 21 października) zawiera wiele manipulacji i niedopowiedzeń. Skoro pan Lipiński argumentuje, że ma wiedzę na temat inwestycji i KGHM na podstawie pochodzenia z Dolnego Śląska, to pytanie, z jakimi dokumentami się zapoznał, formułując tezy?
Czy tylko z tekstem NIK, który był krytykowany m.in. za to, że nie uwzględnia obiektywnych ocen największych firm doradczych na świecie? Że był pisany na kolanie, a nierzetelna analiza kontrolerów NIK mogła wynikać z faktu, że jak sami wskazują, mieli dostęp do „wybranych fragmentów niektórych dokumentów", ponieważ zarząd KGHM nie udostępnił im pełnej dokumentacji. Niemniej ten tekst pokazuje, że są trudności w zrozumieniu przebiegu i założenia największej polskiej inwestycji zagranicznej, dlatego należy na niego odpowiedzieć.