Stanisław Gomułka: Prognoza dla Polski i świata

Spadająca dynamika wzrostu PKB oraz rosnąca inflacja to wyzwania stojące przed Polską. Mimo tych niekorzystnych zjawisk nasza gospodarka będzie się rozwijać.

Aktualizacja: 08.01.2020 22:21 Publikacja: 08.01.2020 21:00

Stanisław Gomułka: Prognoza dla Polski i świata

Foto: Adobe Stock

Dane za ostatnich kilka kwartałów potwierdzają wcześniejsze oczekiwania: spowolnienie wzrostu gospodarczego ma w Polsce miejsce, ale jest stopniowe, niemal powolne; temu spowolnieniu towarzyszy wzrost inflacji, w przypadku żywności nawet znaczny. Niemniej ten wzrost inflacji jest na tyle umiarkowany, że nie wymusza na Radzie Polityki Pieniężnej NBP podnoszenia stóp procentowych. Pomimo dużych problemów firm ze znalezieniem pracowników, tempo wzrostu płac jest nadal (tylko) umiarkowanie wysokie. Pomimo dużego wzrostu transferów socjalnych, wzrost gospodarczy w tempie 3–4 proc. oraz szereg jednorazowych, nadzwyczajnych dochodów utrzymują deficyt sektora finansów publicznych na niskim poziomie. Pomimo dużego wzrostu zysków inwestycje krajowe są nadal niskie, zapewne z powodów, o których często mówiliśmy i pisaliśmy, ale dzięki inwestycjom publicznym, w tym głównie unijnym, oraz zagranicznym całkowite inwestycje w relacji do PKB utrzymują się na stabilnym poziomie około 18 proc.

W odniesieniu do roku 2020 zwraca uwagę większy niż zwykle wzrost niepewności. Ankieta „Rzeczpospolitej" wśród 25 analityków gospodarczych ujawniła duży rozrzut ich prognoz. W przypadku tempa wzrostu PKB prognozy są w przedziale od 2,5 proc. do 3,9 proc., ze średnią 3,4 proc.; w przypadku inflacji CPI prognozy są w przedziale od 2,2 proc. do 3,5 proc., ze średnią 2,9 proc.; w przypadku tempa wzrostu inwestycji ogółem w środki trwałe prognozy od -3 proc. do + 6 proc., ze średnim tempem 3 proc.; w przypadku przeciętnej płacy tempo wzrostu w przedziale od 4,5 proc. do 10,7 proc., ze średnim tempem 6,5 proc.

Nadzwyczajne dochody w roku 2020 to przede wszystkim blisko 20 mld zł podatku od przejęcia przez obywateli aktywów OFE oraz około 7 mld zł podatku od zysków NBP. Rząd zapowiedział jednak utrzymanie w mocy stabilizacyjnej reguły wydatkowej. Niespodzianką in minus jest (niewielki, ale jednak) spadek wpływów z podatku VAT w relacji do PKB oraz duży spadek akcyzy w relacji do PKB. Dużą niespodzianką in plus był w roku 2019 bardzo duży wzrost (o 16,3 proc.) wpływów z podatku CIT oraz duży (o 9,6 proc.) z podatku PIT.

W ten sposób potencjalne problemy z utrzymaniem deficytu sektora finansów publicznych i długu publicznego na niskich poziomach zostają przesunięte na lata po roku 2020. W każdym razie na koniec roku 2019 stan finansów publicznych trzeba określić jako znacznie lepszy niż przeciętnie w okresie transformacji.

Z punktu widzenia Polski ważne są bardzo niskie tempa wzrostu gospodarki niemieckiej oraz brytyjskiej, co może spowolnić eksport do tych krajów. Z drugiej strony poprawa koniunktury na Ukrainie, w połączeniu z umocnieniem hrywny, może zmniejszyć zainteresowanie Ukraińców pracą w Polsce. Wojna handlowa między USA a Chinami ma jak na razie wpływ niewielki na gospodarki obu tych krajów, więc także niewielki w skali globalnej.

Były wiceminister finansów prof. Stanisław Gomułka jest głównym ekonomistą Business Centre Club i ministrem finansów w Gospodarczym Gabinecie Cie

Dane za ostatnich kilka kwartałów potwierdzają wcześniejsze oczekiwania: spowolnienie wzrostu gospodarczego ma w Polsce miejsce, ale jest stopniowe, niemal powolne; temu spowolnieniu towarzyszy wzrost inflacji, w przypadku żywności nawet znaczny. Niemniej ten wzrost inflacji jest na tyle umiarkowany, że nie wymusza na Radzie Polityki Pieniężnej NBP podnoszenia stóp procentowych. Pomimo dużych problemów firm ze znalezieniem pracowników, tempo wzrostu płac jest nadal (tylko) umiarkowanie wysokie. Pomimo dużego wzrostu transferów socjalnych, wzrost gospodarczy w tempie 3–4 proc. oraz szereg jednorazowych, nadzwyczajnych dochodów utrzymują deficyt sektora finansów publicznych na niskim poziomie. Pomimo dużego wzrostu zysków inwestycje krajowe są nadal niskie, zapewne z powodów, o których często mówiliśmy i pisaliśmy, ale dzięki inwestycjom publicznym, w tym głównie unijnym, oraz zagranicznym całkowite inwestycje w relacji do PKB utrzymują się na stabilnym poziomie około 18 proc.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację