Przez dwie dekady rozkradano państwowe ziemie na Ukrainie

Hektary dostali urzędnicy, oligarchowie, członkowie ich rodzin, pracownicy, kierowcy, kochanki, a nawet ochroniarze. Powstała cała kasta uprzywilejowanych – mówi Roman Leszczenko, minister polityki agrarnej i żywności Ukrainy.

Aktualizacja: 05.01.2021 06:36 Publikacja: 04.01.2021 21:00

Roman Leszczenko do rządu w Kijowie dołączył 17 grudnia

Roman Leszczenko do rządu w Kijowie dołączył 17 grudnia

Foto: materiały prasowe

Czy Ukraina już odczuła skutki rozpoczętej w marcu reformy po historycznym zniesieniu moratorium na sprzedaż gruntów rolnych?

Roman Leszczenko: Będąc w centrum Europy, od 20 lat mieliśmy niewolnicze ustawy, które pozbawiały rolników prawa do zarządzania swoimi gruntami. Ale zniesienie moratorium to tylko część wielkiej reformy. W międzyczasie znieśliśmy ogromną ilość korupcyjnych i biurokratycznych procedur, blokujących prawa samorządów i obywateli do ich własnych gruntów. Stojąc na czele Derżgeokadastru (główny ukraiński urząd geodezji i kartografii – przyp. red.), zdecydowałem o przekazaniu zarządzania gruntami rolnymi samorządom terytorialnym, które powstały po tegorocznych wyborach lokalnych. Poza tym zwolniłem ponad 6 tys. urzędników, zatrudnionych w ukraińskim systemie geodezji i kartografii. Biurokracji pozostaje wciąż zbyt dużo, ale walczymy z tym.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Monika Różycka: Taniec zamiast rozkazu. Struktury stadne w korporacjach
Opinie Ekonomiczne
Ukraina po 3,5 roku wojny: wiatr wieje w oczy, pomoc wygasa, a planu B brak
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Panika nad wyschniętą kałużą
Opinie Ekonomiczne
ArcelorMittal odpowiada Instratowi
Opinie Ekonomiczne
Jak zasypać Rów Mariański deficytu finansów publicznych w Polsce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama