Mamy za sobą pierwszy rok recesji w USA, przed nami drugi recesji w USA i jest ryzyko, że okres słabej koniunktury może przesunąć się na 2010 rok. W przyszłym roku to nie musi być recesja, ale bardzo anemiczne ożywienie, które może nie tworzyć nowych miejsc pracy. Jest poważne ryzyko, że taki okres może potrwać dłużej i działania podejmowane obecnie przez rządy i banki centralne, mają zminimalizować to ryzyko. Natomiast Polska powinna uaktualnić i szybko wdrożyć plan antykryzysowy, dzięki któremu nie będzie nam groziło zjawisko suszy kredytowej, a jednocześnie taki, który nie przeszkodzi w procesie wchodzenia do strefy euro. Jeżeli takie energiczne działania zostaną zasięgu naszego kraju to możliwy jest wzrost rzędu 2-3 proc. w tym roku.
[i]Cała rozmowa z Krzysztofem Rybińskim w "Rzeczpospolitej" w środę [/i]