WIG20 wzrośnie do 2800 pkt.

- Pierwsza połowa roku powinna być dobra dla warszawskiej giełdy, podobnie jak dla innych europejskich rynków wschodzących i światowych giełd - uważa Mark Robinson, strateg rynków akcji w londyńskim biurze UniCredit CAIB

Publikacja: 05.01.2010 14:17

WIG20 wzrośnie do 2800 pkt.

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

[b]Zdaniem zarządzających polskimi funduszami inwestycyjnymi i emerytalnymi jest pan jednym z najlepszych strategów obserwujących warszawski parkiet. WIG 20 jest obecnie na najwyższych poziomach od września 2008r. Jak pana zdaniem będzie rozwijała się sytuacja na GPW?[/b]

Pierwsza połowa roku powinna być dobra dla warszawskiej giełdy, podobnie jak dla innych europejskich rynków wschodzących i światowych giełd. Wzrosty będą w dużym stopniu wynikały z taniego pieniądza, który inwestowany jest w ryzykowne aktywa takie jak akcje. Wzrosty będą wspierały publikowane dane makroekonomiczne, które będą wskazywały na odbicie globalnej gospodarki. W przypadku polski ten czynnik niestety nie będzie miał pozytywnego wpływu na giełdę, bo wasza gospodarka oparła się recesji w ostatnim roku. Z tego powodu odbicie polskiej gospodarki nie przyjmie kształtu litery "V" jak będzie to miało miejsce w innych europejskich krajach.

[b]Po zeszłorocznym 30 proc. wzroście na warszawskiej giełdzie jakiej skali zwyżek możemy się spodziewać?[/b]

Naszym zdaniem indeks WIG 20 w najbliższych dwunastu miesiącach powinien znaleźć się w okolicach 2800 pkt., co oznaczałoby wzrost o kilkanaście procent od obecnych poziomów.

[b]To chyba nie będzie stawiało polski wśród liderów wzrostów w najbliższych miesiącach?[/b]

Na polskiej giełdzie w zasadzie nie ma spółek, które dobrze zachowują się we wczesnej fazie ożywienia gospodarczego. Taką klasyczną spółką na warszawskiej giełdzie jest KGHM, która jest jedyną taką firmą spośród polskich "blue chips". Polskie banki bardzo dobrze zachowywały się w drugiej połowie zeszłego roku przez co nie są już tak atrakcyjnymi celami inwestycyjnymi.

[b]W takim razie które polskie sektory są pana zdaniem teraz najbardziej atrakcyjne dla inwestorów?[/b]

Naszym zdaniem atrakcyjny może być sektor informatyczny i przemysłowy. Obie te gałęzie wydają się odpowiednie na obecną fazę rynków akcji. Dostrzegamy również sporą grupę średniej wielkości spółek z tych sektorów, które mają szanse na pozytywne zachowanie.

[b]Ten pozytywny scenariusz ma się zrealizować w pierwszej części 2010 r.A co będzie działo się w drugiej części roku?[/b]

Druga połowy roku rysuje się już gorzej dla rynków giełdowych. Jeśli odbicie na Zachodzie będzie silne to banki centralne zaczną podnosić stopy procentowe, czym negatywnie wpłyną na rynki akcji. Gdy odbicie okaże się zbyt słabe rządy znów będą musiały stymulować gospodarkę, a to wywoła niepewność inwestorów. Oba scenariusze są dla giełd mniej lub bardziej niekorzystne.

[b]Zdaniem zarządzających polskimi funduszami inwestycyjnymi i emerytalnymi jest pan jednym z najlepszych strategów obserwujących warszawski parkiet. WIG 20 jest obecnie na najwyższych poziomach od września 2008r. Jak pana zdaniem będzie rozwijała się sytuacja na GPW?[/b]

Pierwsza połowa roku powinna być dobra dla warszawskiej giełdy, podobnie jak dla innych europejskich rynków wschodzących i światowych giełd. Wzrosty będą w dużym stopniu wynikały z taniego pieniądza, który inwestowany jest w ryzykowne aktywa takie jak akcje. Wzrosty będą wspierały publikowane dane makroekonomiczne, które będą wskazywały na odbicie globalnej gospodarki. W przypadku polski ten czynnik niestety nie będzie miał pozytywnego wpływu na giełdę, bo wasza gospodarka oparła się recesji w ostatnim roku. Z tego powodu odbicie polskiej gospodarki nie przyjmie kształtu litery "V" jak będzie to miało miejsce w innych europejskich krajach.

Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku