Sieć szerokopasmowego Internetu w Polsce Wschodniej jest niewątpliwie potrzebna, bo to tam jest najwięcej tzw. białych plam, czyli miejsc, gdzie prywatnym operatorom telekomunikacyjnym nie opłaca się docierać ze swoją oferta. Pytanie tylko, czy to jest rzeczywiście najbardziej priorytetowa inwestycja w Polsce Wschodniej? Czy to najbardziej paląca potrzeba?

Największym problem najbiedniejszych województw jest ich... bieda. Zarówno ta wyrażona poziomem PKB na głowę, jak i poziomom rzeczywistych wynagrodzeń, które są tam najniższe w Polsce. By walczyć z biedą trzeba powalczyć o inwestorów, którzy będą tam tworzyć miejsca pracy. Ale jak poważny biznes ma się tam ulokować, skora nie ma tam naprzykład jak dojechać? Sieć dróg w województwie podlaskim i warmińsko-mazurskim jest dziurawa jak ser szwajcarski – na 100 kmkw. powierzchni przypada mniej niż 60 km dróg, dla porównania w śląskim (najgęstsza sieć w Polsce) – ponad 160 km. Przez woj. podkarpackie i podlaskie nie przebiega ani jeden kilometr autostrady czy drogi ekspresowej (stan na koniec 2010 r.). Dla porównania, w woj. dolnośląskim, które swój sukces zawdzięcza doskonałej komunkacji m.in. z Niemcami, mamy w sumie ponad 200 km dróg szybkiego ruchu. Obserwując perturbacje związane w projektem budowy sieci szerokopasmowej w Polsce Wschodniej niestety można odnieść wrażenie, że władze wybrały najbardziej wystrzałowy, a nie najbardziej potrzebny projekt.