Ponieważ taki jest tytuł, autorzy tekstu wiedzieli, że nie piszą do kolegów po fachu tylko do normalnych ludzi. Mam nadzieję, że nie napisali w tym dokumencie specjalnie „Transakcje off-line są dokonywane w ramach limitów zapisanych w mikroprocesorze karty, których kwotowe i liczbowe wartości określa Komunikat, stanowiący załącznik do regulaminu". Nawet jak przeczytam te 24 strony, a potem je zrozumiem to i tak czeka mnie Komunikat.

Dostałem od potężnego wytwórcy energii dokument pt. Zbiór praw konsumenta energii elektrycznej. Liczy 20 stron. Aż tyle mam praw? W miarę jak czytałem radość malała. Zwróciłem uwagę na fragment zapowiedziany słowem Uwaga z wykrzyknikiem „W wielu przypadkach składnik zmienny stawki sieciowej i stawka jakościowa przedstawione są w fakturach łącznie (suma) jako tzw. oplata dystrybucyjna zmienna". Jasno objaśnione.

Zakładam, że oba dokumenty – bankowy i prądowy, grube i drobnym drukiem – zostały przygotowane i rozesłane po to, by klienci je zrozumieli.

Już miałem się poddać gdy dostrzegłem na okładce zbioru moich praw adnotację, że dokument ten powstał we współpracy z Prezesem (duża litera) UOKiK. Może by się udało tę współpracę jeszcze rozwinąć i np. dostarczać normalnym ludziom dwa dokumenty: ten 20-stronicowy napisany przez subtelnych znawców prądu i drugi, np. dwustronicowy napisany tak, że ktoś nieenergetyczny pojmie jakie ma prawa, na co powinien uważać i jak rozumieć uczone kwity, które co i raz dostajemy od fachowców, nie tylko od energetyki.

Piszę te słowa pod koniec świąt i pewnie mi w głowie biegają zajączki. A może nie?