Jednolity podatek, czyli porażka roku

Gdyby w świecie polskiego marketingu istniała doroczna nagroda dla najgorszej akcji PR, w cuglach wygrałby projekt wprowadzenia jednolitego podatku w miejsce PIT, składek ZUS i NFZ.

Publikacja: 23.10.2016 20:52

Jednolity podatek, czyli porażka roku

Foto: Archiwum

Z badań zleconych przez „Rzeczpospolitą" wynika, że aż dwóch na trzech obywateli czuje się w tej sprawie źle lub bardzo źle poinformowanych. I słusznie, bo jedna z najważniejszych w demokratycznym państwie debat prowadzona jest przez rządzących wręcz skandalicznie.

O tym, ile przyjdzie nam już w 2018 r. oddać fiskusowi, dowiadujemy się ze strzępków wypowiedzi, często wzajemnie sprzecznych urywków zdań, niewyczerpujących tematu wywiadów. Z tych mocno niekompletnych puzzli dziennikarze gospodarczy i doradcy podatkowi usiłują na użytek czytelników i podatników odtworzyć zamierzenia rządzących. Niestety, wiele w tej układance się nie zgadza: raz 19-proc. podatek od przedsiębiorców idzie pod nóż, „bo zapadła decyzja polityczna", innym razem to tylko propozycja. Przykłady można mnożyć.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Opinie Ekonomiczne
Marcin Piasecki: Marzenie stanie się potrzebą
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Król jest nagi. Przynajmniej ten zbrojeniowy
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Dlaczego znika hejt na elektryki
Opinie Ekonomiczne
Agata Rozszczypała: O ile więcej od kobiet zarabiają mężczyźni
Opinie Ekonomiczne
Iwona Trusewicz: Rodeo po rosyjsku, czyli jak ujeździć Amerykę