Aktualizacja: 10.04.2018 20:46 Publikacja: 10.04.2018 21:00
Foto: Adobe Stock
Umieram z rozpaczy nad poglądami urzędników skarbowych, sędziów i nawet niektórych doradców podatkowych. Dom dziedziczą żona i dzieci. I postanawiają go sprzedać. Żona nie zapłaci podatku od swojej części, a dzieci zapłacą. Ciekawe dlaczego. Przecież dzieci są moje, a żona to jakaś do niedawna obca kobieta – nawet jak jest ich mamą.
Jako jednak że żony nie mam, to dom odziedziczą dzieci. Jeśli go sprzedadzą, to zapłacą podatek. Gdy jedno będzie chciało w domu zostać i spłaci to drugie, to ono (to spłacane) nie zapłaci podatku. Ale jakby to spłacające postanowiło jednak dom sprzedać, to podatek zapłaci. I to od wartości całego domu!
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W cieniu wyborów prezydenckich i przed zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcją rządu, która ma po...
Spór o składkę zdrowotną od przedsiębiorców dał aktorom z różnych stron sceny politycznej szansę na wspaniałe wy...
Pierwszy zrobił to Jarosław Kaczyński, prezes PiS, potem prezydent Andrzej Duda. Dołączenie Adama Glapińskiego,...
Konsumenci nie musieliby czekać aż do maja 2025 r. na obniżkę ceny kredytu, gdyby nie falstart z cięciem stóp pr...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas