Prasa, książki czy chociażby okładki płyt CD – produkcja tych i wielu innych towarów związanych z branżą uległa znacznemu nieraz ograniczeniu w związku z rozwojem technologii. Branża, a przynajmniej jej fragmenty, mogła paść ofiarą cywilizacyjnego skoku. Tak się jednak nie stało.
Sektor musi mieć jednak pomysł na siebie, i tu dochodzimy do tej mniej korzystnej wiadomości. Dysponujemy jednymi z najlepiej wyposażonych zakładów poligraficznych w Europie, swoją rolę odegrały tutaj unijne dotacje. Z drugiej strony nasza branża jest rozdrobniona, musi przejść przez jakiś proces konsolidacji. Ważne, żeby o tym procesie myśleć już teraz, by nie skończył się tak jak w kilku innych sektorach absolutną dominacją dużych graczy.