Śmiertelne milczenie małych

Wpływy reklamowe można analizować pod różnym kątem. Tym razem proponuję odwrócenie popularnego powiedzenia „patrz, dokąd płyną pieniądze" na „popatrzmy, skąd płyną, a skąd nie".

Publikacja: 23.07.2018 21:00

Śmiertelne milczenie małych

Foto: 123RF

Pierwsze miejsce w rankingu budżetów nie dziwi – farmacja jest od lat królem polskiej reklamy. W radiu, telewizji i kolorowych magazynach zachęty do zakupu środków na potencję walczą o miejsce z cukierkami zwiększającymi apetyt u dzieci (patrząc na nadwagę na polskich plażach, przekaz był piekielnie skuteczny). Zaraz za nimi jest handel, sprecyzujmy – wielki handel. Jego wydatki na reklamę wzrosły o blisko jedną piątą.

Pieniądze na reklamę w tej branży mają tylko wielkie firmy, a nie sklepiki, jak ten na moim osiedlu, prowadzony przez młode małżeństwo. Widzieli gdzieś Państwo reklamę swojego sklepu osiedlowego? Ja nie. Małe sklepy się nie reklamują, bo mają za małą skalę działania i zbyt małe marże. Wczoraj „Rzeczpospolita" ostrzegała, że z rynku może zniknąć dwa tysiące takich placówek. Przecież to hekatomba dla polskiego małego biznesu.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Ptak-Iglewska: Program „kawalerka minus” zmiecie kandydata na prezydenta?
Opinie Ekonomiczne
Jak zaprząc oszczędności do pracy na rzecz konkurencyjnej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Blackout, czyli co naprawdę się stało w Hiszpanii?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku