Wróciłem do własnej firmy

- O utracie pracy dowiedziałem się dzień przed otrzymaniem Wektora 2008, nagrody przyznanej przez Konfederację Pracodawców Polskich, m.in. za dociekliwe dziennikarstwo ekonomiczne - mówi Tomasz Sańpruch

Publikacja: 04.03.2009 02:13

Tomasz Sańpruch do stycznia odpowiadał za redakcję biznesową TVP Info

Tomasz Sańpruch do stycznia odpowiadał za redakcję biznesową TVP Info

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz:W jaki sposób dowiedział się pan o utracie pracy?[/b]

[b]Tomasz Sańpruch:[/b] Dzień przed otrzymaniem Wektora 2008, nagrody przyznanej przez Konfederację Pracodawców Polskich, m.in. za dociekliwe dziennikarstwo ekonomiczne. Wtedy odebrałem z telewizji telefon, żeby przyjść po wypowiedzenie. Nie miałem etatu, lecz umowę-zlecenie, więc pracodawca nie musiał podać powodów rozstania. Prócz mnie pracę stracili doświadczeni wydawcy i świetni dziennikarze związani z TVP od wielu lat. Wszyscy zwolnieni bez oceny ich pracy. Szkoda, że telewizja publiczna wyznacza tak niskie standardy jako pracodawca.

[b]Nie rozmawiał z panem bezpośredni przełożony?[/b]

Nowego p.o. dyrektora, który podpisał wypowiedzenie, nie miałem okazji wcześniej poznać. Nie miałem też możliwości zaprezentowania dokonań mojego zespołu. Już po otrzymaniu wypowiedzenia na korytarzu przypadkowo spotkałem dyrektora, który nie znał powodów mojego zwolnienia. Obiecał spotkanie, ale zanim do niego doszło, otrzymałem od niego telefon, że nie muszę już pełnić moich obowiązków. Tym samym odwołał wcześniejsze ustalenia. Myślę, że żadnej komercyjnej stacji nie byłoby stać na taki ruch.

[b]Przejdzie pan teraz na bezrobocie?[/b]

W żadnym wypadku. Od razu dostałem kilka interesujących propozycji. Jednak postanowiłem znów wrócić na swoje, do własnej firmy, a raczej do tego, co z niej zostało. Obejmując funkcje w TVP, zrezygnowałem ze świadczenia usług i tym samym wypadłem z rynku. Uznałem, że nie można łączyć pewnych działalności, żeby ktoś nie zarzucił mi korupcji lub stronniczości. Gdy straciłem pracę, mogłem powrócić do swojego marzenia – własnej telewizji internetowej o profilu biznesowym Capital24.tv.

[b]Rz:W jaki sposób dowiedział się pan o utracie pracy?[/b]

[b]Tomasz Sańpruch:[/b] Dzień przed otrzymaniem Wektora 2008, nagrody przyznanej przez Konfederację Pracodawców Polskich, m.in. za dociekliwe dziennikarstwo ekonomiczne. Wtedy odebrałem z telewizji telefon, żeby przyjść po wypowiedzenie. Nie miałem etatu, lecz umowę-zlecenie, więc pracodawca nie musiał podać powodów rozstania. Prócz mnie pracę stracili doświadczeni wydawcy i świetni dziennikarze związani z TVP od wielu lat. Wszyscy zwolnieni bez oceny ich pracy. Szkoda, że telewizja publiczna wyznacza tak niskie standardy jako pracodawca.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację