[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/09/15/pawel-czurylo-narodowa-skladka-na-energie-z-atomu/]Skomentuj na blogu[/link][/b]
Oczywiście jeszcze potrzebna jest np. zgoda Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji. Ale szybciej można spodziewać się dymisji prezes urzędu, niż niepowodzenia rządowej koncepcji.
Ostatni kryzys pokazał wyraźnie zmiany w myśleniu o polityce gospodarczej państw. Decyzje polskiego rządu w tym zakresie tylko to potwierdzają. Po porażce planu przejęcia przez PKO BP Banku Zachodniego WBK rząd nie zamierza odstąpić od planu tworzenia narodowych czempionów. W tym wypadku uzasadnieniem jest budowa elektrowni atomowej. Pytanie tylko, czy PGE z Energą mogą zyskać pozycję, jaką osiągnęły takie spółki, jak np. Gaz de France.
Przejęcie Energi przez PGE każe też postawić pytanie o polską definicję prywatyzacji, bo trudno o niej mówić, gdy jedna państwowa firma przejmuje drugą. W jakich sektorach pod hasłem bezpieczeństwa narodowego mogą jeszcze powstać państwowe kolosy? Wszyscy, którzy startowali w przetargu na Energę, mogą czuć się lekko zażenowani i uznać, że w tej rozgrywce idealny zwycięzca był z góry upatrzony. Czy podobnie będzie w innych przetargach?
Jedno jest pewne. Po tej transakcji konkurencja na rynku energetycznym nie będzie większa. Za budowę elektrowni atomowej zapłacimy więc wszyscy. Budżet dostanie miliardy z PGE, a cena prądu nie będzie niższa.