Rz: Czy Polska może stać się liczącym producentem wina gronowego?
Ewa Wawro: Jeśli chodzi o wielkość produkcji wina, to Polska nigdy nie będzie konkurować z największymi producentami w Europie.
Nasze wino w porównaniu ze światową produkcją jest unikalne, a przez to poszukiwane i takie powinno pozostać. Szansą dla polskich winiarzy jest rozwój enoturystyki, a co za tym idzie – sprzedaż wina we własnym gospodarstwie, głównie w formie degustacji.
Mamy już około 500 winnic. Będą powstawać kolejne?
Winiarstwo to pasja, która przyciąga kolejne osoby jak magnes, mimo że jest to działalność kosztowna i narażona na ryzyko. Można przypuszczać, że moda na sadzenie winnic jeszcze długo się utrzyma. Degustatorzy i smakosze wina coraz częściej poszukują win z ekologicznych upraw, które nie były poddawane wielkoprzemysłowym zabiegom, takim jak filtracja czy nadmierna konserwacja.