Mimo niepewnej sytuacji makroekonomicznej i cięć w domowych i firmowych budżetach wniosek płynący ze wszystkich tych badań jest wciąż taki sam: na wielu rynkach (w tym na polskim) tabletów wciąż sprzedaje się więcej, niż spodziewano się jeszcze niedawno.
Tabletowy rynek wydaje się jak z gumy, więc firmy czym prędzej zapełniają go kolejnymi nowinkami. Surface Microsoftu to debiut dużego formatu i na pewno nie produkt z niższej półki, więc tani nie będzie. Ogromne technologiczne i marketingowe możliwości jego producenta mogą wywołać na rynku prawdziwą burzę z piorunami, kiedy klienci wyruszą do sklepów na prezentowe łowy. Bo zapowiadany na drugą połowę roku rynkowy start sprzedaży trafi zapewne w sezon przedświąteczny, kiedy Apple będzie zaciekle bronił rynkowej pozycji plasujących się na podobnej półce iPadów. Do tego tabletowe oferty odświeżą Dell, HP i LG, a w Europie powinien być już wtedy dostępny relatywnie tani Kindle Fire Amazona.
Jakkolwiek drogi nie okaże się Surface, nie ma co pytać, „kto to kupi". Jak wynika z najnowszych badań IDG Connect, prawie trzy czwarte gotowych na spory wydatek biznesmenów i speców od IT już tablet ma, a pozostali chcą go sobie kupić w ciągu najbliższego roku. W Polsce tegorocznym gwiazdkowym hitem mogą być tanie odpowiedniki Surface'a i iPada. Szturm przypuszczony na supermarkety Biedronki w dniu, w którym rzuciła na półki tani tablet, zapewne już dał innym sieciom dystrybucyjnym wiele do myślenia.