Czy rodzimy operator ma jeszcze szansę na powtórzenie sukcesu odniesionego przez Deutsche Post? Wraz z DHL jest to już największy operator logistyczny na świecie i dalej zagarnia rynek. Jest notowany na giełdzie, prowadzi biznes ?w sposób przejrzysty i jest rozliczany przez akcjonariuszy.

Poczta Polska jakby na dobre przebudziła się po prestiżowej porażce, jaką była utrata umowy na obsługę sądów. Chce przejmować operatorów kurierskich, inwestuje w infrastrukturę, zapowiadając choćby ustawianie swoich paczkomatów. Zmiany widać również na innych polach – każdy kto miał okazję odwiedzić jedną z nowych placówek, może przeżyć przyjemne zaskoczenie. Duże i jasne wnętrza, przyjemna i pomocna obsługa, a w ofercie to, co jest potrzebne na poczcie bez tandetnych figurek czy akcesoriów.

Narodowy operator stawia sobie też za cel umocnienie pozycji na rynku kurierskim, ale nie jest jedynym ostrzącym sobie na niego zęby. Poza wspomnianym DHL umacniają się też Francuzi – należąca do grupy La Poste DPD Polska przejęła niedawno firmę kurierską Siódemka.

Potencjał polskiego e-handlu, który rośnie w tempie ponad 20 proc. rocznie, doceniają więc największe poczty europejskie. Szkoda, że rodzima spółka robi to tak późno – może już nie znaleźć równie atrakcyjnego kandydata do przejęcia.

Trudno mieć o to pretensje do zarządu – nadzór Skarbu Państwa nad pocztą latami sprowadzał się do powstrzymywania liberalizacji rynku. Teraz po prostu zbierane są owoce wieloletnich zaniedbań i myślenia, iż jakoś to będzie.