Rz: GPW wprowadziła indeksy WIG30, WIG50 i WIG250. Teraz zarząd giełdy zdecydował o powrocie do „starego" zestawu indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80. Po co to całe zamieszanie?
Wiesław Rozłucki:
Decyzja o wprowadzeniu WIG30 była podjęta w nadziei, że obroty na giełdzie będą dalej rosły, a koniunktura będzie się poprawiać. Gdyby rzeczywiście tak się stało, wydaje mi się, że byłaby to decyzja usprawiedliwiona.
Nadzieje te jednak się nie spełniły...
Rzeczywiście. Trzeba podkreślić, że każdy decydent w takich warunkach musi zastanowić się nad konkretnymi działaniami. Bardzo niebezpieczne jest trwanie przy danym poglądzie, gdy sytuacja dookoła się zmienia. Decyzja zarządu GPW jest więc dostosowaniem się do obecnych warunków.