Aktualizacja: 21.12.2016 20:08 Publikacja: 21.12.2016 19:34
Paweł Jabłoński
Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała
Najpierw PO wysunęła ciekawy projekt ujednolicenia podatków, czyli zebrania w jedną daninę podatku pobieranego od dochodów osobistych (PIT) i składek ZUS. To wspomogłoby przedsiębiorców i zredukowało wydatki na administrację państwową.
Potem projekt przejął PiS. Jednak zamiast pomysłu połączenia dwóch danin bardziej interesowało go załatanie dziury w ZUS i zmniejszenie obciążeń podatkowych dla najuboższych. Czyli sztandarowym elementem tego projektu stało się podniesienie obciążeń dla lepiej zarabiających, a przede wszystkim przedsiębiorców (czyli wbrew obietnicom wyborczym PiS). Nic dziwnego, że polski biznes jęknął i zamarł w oczekiwaniu.
Statystyka pokazuje, że nie ma uzasadnienia dla marnej obecności posłów na sali sejmowej podczas np. sesji odpow...
Może warto, dyskutując o unijnej dyrektywie w sprawie jawności płac, sięgnąć do wniosków płynących z tekstu spis...
Inflacja bazowa spadła i znalazła się w paśmie dopuszczalnych wahań wokół celu inflacyjnego NBP. Ale jeszcze nie...
Informacja, że na Wyspach Brytyjskich nasi rodacy zarabiają lepiej od miejscowych, paradoksalnie prowadzi do wni...
Programy kandydatów na prezydenta są w najlepszym przypadku „pilotami” inicjatyw, którymi za dwa i pół roku kusi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas