Rz: Jak Polacy oceniają system ochrony zdrowia?
Stanisław Maćkowiak:
Z raportu „Poles Apart” z 2005 roku wynika, że nasz system ochrony zdrowia oceniamy najniżej wśród 11 krajów Europy (3,8 pkt w 10-punktowej skali). Ponad 86 proc. badanych rodaków uważa, że należy go zreformować. Po pierwsze, wiemy, iż konieczne jest zwiększenie dostępu do leków i nowoczesnych metod leczenia. Dzięki temu może się podnieść jakość opieki medycznej. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uważa, że bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów jest zachowane, jeśli państwo zabezpiecza odpowiedni dostęp do świadczeń medycznych, a współpłacenie pacjenta za leki nie sięga 40 procent. W Polsce obecny poziom współpłacenia wynosi aż 68 proc. To zbyt dużo.
Co zatem należałoby zmienić w przepisach prawa?
Pacjent powinien znajdować się w centrum systemu ochrony zdrowia, a jego bezpieczeństwo ma być podstawowym priorytetem reformy i zasadniczym celem dalszych prac ustawodawczych. Polska jest krajem członkowskim Unii Europejskiej i zobowiązana jest do implementacji prawa UE do swojego systemu prawnego. Ten obowiązek odnosi się zarówno do traktatu ustanawiającego Unię Europejską (artykuł 28), jak i do kwestii decyzji dotyczących refundacji i ustalania cen. Dlatego też zapisy dyrektywy przejrzystości są wiążące również dla Polski. Polska notyfikowała Komisji Europejskiej wdrożenie dyrektywy do polskiego porządku prawnego. Po analizie sytuacji Komisja Europejska wskazała pewne nieścisłości i stwierdziła, że polskie prawo nie jest w pełni zgodne z dyrektywą i traktatem. Dotyczy to procesu podejmowania decyzji refundacyjnych oraz obecnie funkcjonujących procedur mających wiele wad.