Kary za błędne recepty dla lekarzy

NFZ będzie mógł karać za błędne recepty każdego lekarza, niezależnie od tego, gdzie pracuje

Publikacja: 28.09.2011 04:50

Kary za błędne recepty dla lekarzy

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski BŻ Bartłomiej Żurawski

Już za kilka miesięcy powiększy się grono lekarzy, których Narodowy Fundusz Zdrowia będzie mógł ukarać za wypisywanie recept na leki refundowane nieuprawnionym chorym, czyli osobom ich niepotrzebującym lub tym, którzy byli nieubezpieczeni. 1 stycznia 2012 r. wchodzi w życie ustawa o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych (DzU z 2011 r. nr 122, poz. 696).

Etatowi też odpowiedzialni

– Art. 48 ustawy refundacyjnej daje podstawę Narodowemu Funduszowi Zdrowia, aby mógł żądać także od lekarza zatrudnionego na umowę o pracę w publicznym szpitalu czy przychodni zwrotu refundacji pobranej przez pacjenta dlatego, że medyk wystawił mu receptę na lek ze zniżką, a chory był nieubezpieczony – mówi Natalia Łojko, prawnik z kancelarii Baker & McKenzie.

Do tej pory NFZ mógł pociągać do odpowiedzialności za nieprawidłowości przy wystawianiu recept tylko dwie grupy medyków. Po pierwsze – lekarzy prowadzących indywidualną praktykę i mających podpisaną z funduszem umowę na udzielanie świadczeń zdrowotnych (jako lekarze rodzinni lub specjaliści). Po drugie – lekarzy, którzy nie mieli wprawdzie kontraktu, ale przyjmowali w prywatnym gabinecie i zawarli z funduszem odrębne umowy na wystawianie recept na leki refundowane.

Fundusz dostał wyraźną podstawę prawną do karania wszystkich lekarzy

– Jeśli fundusz miał podpisaną umowę z lecznicą na udzielanie świadczeń, to ona jako pracodawca ponosiła odpowiedzialność za pomyłki swoich etatowych lekarzy. Dyrektor, płacąc za podwładnych kary, mógł mieć jedynie do nich regres, ale tylko do trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia pracownika. Tymczasem obciążenia finansowe nakładane przez fundusz są znacznie większe, bo sięgają milionowych sum – wyjaśnia Natalia Łojko. Zaznacza, że w praktyce jest możliwe, aby fundusz egzekwował kary finansowe zarówno od lecznicy, jak i zatrudnionego w niej lekarza.

Nie tylko zwrot, ale i kary umowne

Co więcej, nowa ustawa przewiduje, oprócz powiększenia grona lekarzy zagrożonych karami, zmianę zasad odpowiedzialności medyków, którzy podpisują umowę na wystawianie recept na leki refundowane. Zawierają oni kontrakty na czas nieokreślony, ale przepisy nowej ustawy wskazują, że do 30 czerwca 2012 r. fundusz powinien podpisać z nimi nowe umowy.

– Podstawę do ich zawarcia daje ustawa. Powinna ona też upoważniać ministra zdrowia, by ten w rozporządzeniu określił wzór umowy. Szkopuł w tym, że na etapie prac sejmowych zapomniano dodać taki przepis. W konsekwencji zrobi to dowolnie, tak jak do tej pory, NFZ – zwraca uwagę Wojciech Idaszak, radca prawny z Naczelnej Izby Lekarskiej.

Zaznacza, że według nowych przepisów w stosunku do wymienionej wyżej grupy lekarzy NFZ będzie mógł w razie nieprawidłowości żądać już nie tylko zwrotu refundacji, którą nienależnie pobrali pacjenci. Fundusz dostał bowiem prawo nałożenia na nich kar umownych.

Andrzej Troszyński, rzecznik prasowy centrali NFZ, informuje, że wzory nowych umów są już gotowe i dostosowane do nowych przepisów. Urzędnicy określili w nich wysokość kar na podstawie rozporządzenia ministra zdrowia z 2008 r. Jest to zazwyczaj 2 proc. wartości kontraktu. W rzeczywistości więc kary umowne, jakie płacą medycy, wahają się od 10 tys. do 80 tys zł.

Zmniejszać ich wysokość np. w stosunku do medyka kontraktowego pozwala teraz specjalna komisja arbitrażowa złożona z przedstawicieli funduszu i samorządu lekarskiego. Rozpatruje ona odwołania od decyzji prezesa NFZ o ukaraniu danego lekarza.

– Jest bardzo pomocna lekarzom zobowiązanym do płacenia dużych sum, bo obniża je o 30 proc. bądź 50 proc. – mówi dr Krzysztof Makuch z Naczelnej Izby Lekarskiej.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: k.nowosielska@rp.pl

Opinia

Andrzej Orzechowski, poseł sprawozdawca projektu ustawy refundacyjnej

Początkowo projekt ustawy przewidywał, że wszyscy lekarze, niezależnie od formy zatrudnienia, będą podpisywać umowy na wystawianie recept na leki refundowane. Zobowiązaliśmy do tego też aptekarzy. Po poprawkach Senatu, o które występował samorząd lekarski, Sejm zdecydował, że kontrakty takie będą, tak jak do tej pory, zawierać tylko medycy prowadzący prywatne gabinety. Zostawiliśmy natomiast przepis, który daje NFZ podstawę pociągania do odpowiedzialności wszystkich lekarzy za wypisywanie recept nieuprawnionym chorym. Do tej pory NFZ też miał taką możliwość, ale było to zapisane w jego zarządzeniach. Teraz ma podstawę w ustawie. Te działania i zaostrzone rygory mają służyć uszczelnieniu budżetu NFZ.

Już za kilka miesięcy powiększy się grono lekarzy, których Narodowy Fundusz Zdrowia będzie mógł ukarać za wypisywanie recept na leki refundowane nieuprawnionym chorym, czyli osobom ich niepotrzebującym lub tym, którzy byli nieubezpieczeni. 1 stycznia 2012 r. wchodzi w życie ustawa o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych (DzU z 2011 r. nr 122, poz. 696).

Etatowi też odpowiedzialni

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Sądy i trybunały
Już ponad 1000 wakatów w sądach. KRS wzywa Bodnara
Prawo w Polsce
Ponowne przeliczenie głosów. SN dał zielone światło
Sądy i trybunały
Szef adwokatury: jest sposób na uzdrowienie sądów i podpis Karola Nawrockiego
Praca, Emerytury i renty
Duże zmiany w wypłatach 800 plus w czerwcu. Od lipca nowy termin
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Praca, Emerytury i renty
Ranking najbardziej poważanych zawodów. Adwokat i sędzia zaliczyli spadek