Reklama

Szczepienia: sceptycy zbierają podpisy

Marszałek Sejmu zarejestrował komitet, który chce znieść obowiązkowe szczepienia ochronne.

Aktualizacja: 24.04.2018 06:50 Publikacja: 23.04.2018 20:29

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Marek Kuchciński decyzję o rejestracji podjął 11 kwietnia. Od tego czasu komitet ma trzy miesiące na zbiórkę podpisów. Potrzeba ich 100 tys., by nowelizacja wpłynęła do Sejmu.

Głównym celem jest odejście od obowiązku szczepień ochronnych i wprowadzenie zasady dobrowolności. Powód? Z uzasadnienia do ustawy wynika, że ma to przyczynić się do ograniczenia zjawiska niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP). Z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że liczba ciężkich NOP wynosi kilka rocznie. Autorzy projektu uważają, że te statystyki GIS są niedoszacowane.

Poda też argument mówiący o tym, że dobrowolność szczepień występuje w około 20 europejskich krajach. – Szczepienia można tam narzucić tylko w przypadku zagrożenia epidemią. Podobne rozwiązanie zawiera nasz projekt – mówi Justyna Socha z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP", które koordynuje zbiórkę podpisów. – W ubiegłym roku Angela Merkel wypowiedziała się przeciw obowiązkowi szczepień, a skoro Niemcy mają takie przepisy, zasługuje również na nie Polska – dodaje.

Zauważa, że mimo braku obowiązku szczepień w Niemczech i innych krajach zachodnich nie dochodzi do epidemii, choć często przyjmują dużą liczbę niezaszczepionych uchodźców. – Dobrowolność szczepień spowoduje, że będzie ich lepsza jakość. Szczególnie, że projekt przewiduje wprowadzenie bardziej pogłębionego wywiadu z rodzicami – mówi Socha i zaznacza, że jej stowarzyszenie ma na celu starania o zmniejszenie liczby powikłań poszczepiennych i nie jest ruchem antyszczepionkowym.

Czy rzeczywiście skutki byłyby pozytywne? Już zapowiedź zbiórki podpisów wywołała ostrą reakcję epidemiologów. – Gdybyśmy po wojnie nie wprowadzili szczepień, mielibyśmy dzisiaj populację Polski mniejszą o 40 proc. – komentował dr Paweł Grzesiowski, pediatra i specjalista od szczepień.

Reklama
Reklama

Z kolei w lutym w „Rzeczpospolitej" wakcynolog dr hab. Ewa Augustynowicz mówiła, że ubiegłoroczne epidemie odry w Rumunii, Grecji i we Włoszech są związane właśnie ze spadkiem liczby szczepień. A w Polsce mimo rygorystycznego prawa szybko rośnie liczba rodziców, którzy odmawiają szczepień. W 2017 r. było ich 30 tys., o prawie 25 proc. więcej niż rok wcześniej.

Za utrzymaniem obowiązku szczepień wypowiadał się też były minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Trudno więc spodziewać się, by na to rozwiązanie zdecydował się Sejm.

– Nie oznacza to, że projekt w całości nie ma szans, bo oprócz postulatu dobrowolności szczepień jest w nim też wiele rozwiązań porządkujących system – mówi Paweł Skutecki (Kukiz'15), wiceszef Parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych Dzieci i Dorosłych. Chodzi m.in. o ułatwienia w zgłaszaniu niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz o przepis mówiący, że to nie inspektor sanitarny, lecz minister zdrowia ustali program szczepień na dany rok.

Ochrona zdrowia
Zdrowie żołnierza fundamentem bezpieczeństwa państwa
Ochrona zdrowia
Złoty biznes na pilotażu w psychiatrii. Śledztwo „Rzeczpospolitej” o nadużyciach w CZP
Materiał Promocyjny
Wielka diagnoza polskiego POZ. Badanie Centrum Medycznego CMP wskazuje luki między świadomością a potrzebami pacjentów
Ochrona zdrowia
Oddolna prywatyzacja i zamykanie szpitali to realny scenariusz na kolejne lata
Ochrona zdrowia
Miliardy złotych luki w budżecie NFZ. Demografia wykończy system?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama