Medyków trzeba lepiej wynagradzać za dłuższą pracę

Szpitale muszą wliczać dyżury medyczne do czasu pracy lekarzy i płacić za nie według stawek dla godzin nadliczbowych wynikających z kodeksu pracy

Publikacja: 01.02.2008 01:53

Przesądziła o tym nowelizacja z 24 sierpnia 2007 r. ([link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=238962]DzU nr 176, poz. 1240[/link]) ustawy z 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej ([link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=184739]tekst jedn. DzU z 2007 r. nr 14, poz. 89, dalej ustawa o ZOZ[/link]), która obowiązuje od 1 stycznia 2008 r.

Czas pracy pracowników ZOZ nie może od nowego roku przekraczać 7 godzin 35 minut na dobę i przeciętnie 37 godzin 55 minut na tydzień w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym (7 godzin 35 minut x 5 dni).

Pozostałe normy dobowe i skorygowane przeciętne tygodniowe dla innych pracujących w publicznych i niepublicznych ZOZ wynoszą:

- 8 godzin na dobę oraz przeciętnie 40 na tydzień – dla pracowników technicznych, obsługi i gospodarczych,

- 6 godzin na dobę i przeciętnie 30 na tydzień – dla niewidomych zatrudnionych na stanowiskach wymagających kontaktu z pacjentami,

- 5 godzin na dobę i przeciętnie 25 na tydzień – dla komórek organizacyjnych (zakładów i pracowni), w których występują szczególne lub szczególnie uciążliwe warunki.

Pięciogodzinny dzienny czas pracy obowiązuje też radiologów, radioterapeutów, fizykoterapeutów, patomorfologów, histopatologów pracujących na samodzielnych stanowiskach lub wykonujących określone zadania.

Przypominamy jednak, że zatrudnionych np. w domu pomocy społecznej czy w gabinetach lekarzy prowadzących prywatną praktykę obowiązuje kodeks pracy, czyli 8 godzin pracy na dobę i przeciętnie 40 godzin w tygodniu.

Nowelizacja ustawy o ZOZ wprowadziła do ustawy pojęcie pięciodniowego tygodnia pracy, którego wcześniejsze stosowanie było kwestionowane. Wątpliwości w tym zakresie rozwiał Sąd Najwyższy. W uchwale z 3 sierpnia 2007 r. (I PZP 6/07) rozstrzygnął, że pracownicy ZOZ korzystają w pełni z prawa do przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy. Dzięki temu nowelizacja usunęła z ustawy odesłanie do „dodatkowych dni wolnych od pracy”, które zniknęły z obrotu prawnego już 1 maja 2001 r. Dopiero ostatnia nowelizacja doprowadziła do unifikacji ustawowych pojęć dotyczących czasu pracy z kodeksowymi.

Najważniejsza zmiana dla szpitali dotyczy dyżurów medycznych i zapewnienia po nich okresu odpoczynku. Nowelizacja ustawy o ZOZ, odnosząca się do wyodrębnionego zespołu osób i środków majątkowych utworzonego i utrzymywanego po to, aby udzielał świadczeń zdrowotnych, uchyliła dotychczasowy art. 32j ust. 2. Stanowił on, że czasu pełnienia dyżuru nie wlicza się do czasu pracy.

Nowe przepisy dostosowano zatem do dyrektywy 2003/88/ WE w wykładni przyjętej przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Uznał on, że dyżur pełniony przez lekarza mającego obowiązek znajdować się w szpitalu, musi być w całości uważany za czas pracy nawet wówczas, gdy taka osoba może odpoczywać w miejscu pracy w czasie, w którym jej usługi nie są potrzebne.

Równocześnie ustawa zniosła ograniczenie liczby dyżurów (do końca ubiegłego roku były dwa tygodniowo i osiem miesięcznie). Teraz są one gratyfikowane na zasadach określonych w kodeksie pracy. Za taki dyżur lekarz otrzymuje wynagrodzenie według stawek za godziny nadliczbowe (więcej w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/88661.html]"Lekarz może mieć więcej godzin roboczych, niż to wynika z jego etatu"[/link]).

Przy pełnieniu dyżuru pracodawcom wolno planować pracę przekraczającą 37 godzin 55 minut na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym. I na to nie potrzeba zgody lekarza, byleby dodatkowe zajęcia nie przekroczyły przeciętnie 48 godzin na tydzień.

Przed końcem ubiegłego roku (20 grudnia) resort zdrowia rozwiał podstawową wątpliwość pracodawców związaną z dobowym odpoczynkiem i dobowym wymiarem czasu pracy z dyżurem. Uznał, że pracownikowi pełniącemu dyżur medyczny 11 godzin odpoczynku dobowego należy udzielić bezpośrednio po zakończeniu pełnienia dyżuru medycznego. Zatem pełniący dyżur medyczny do 24 godzin odpoczynek dobowy wykorzysta po dyżurze. Wolno też zobowiązać pracownika, aby dyżurował bezpośrednio po zakończeniu 7 godzin 35 minut wynikających ze swojego etatu lub po 12 godzinach przy równoważnym systemie czasu pracy. Jednak łączny czas pracy obejmujący czas dyżuru nie może wykraczać poza dobę pracowniczą, a więc nie może być dłuższy niż 24 godziny. Również w tym wypadku w następnej dobie bezpośrednio po zakończeniu pełnienia dyżuru pracownikowi należy udzielić 11-godzinnego odpoczynku wyrównawczego.

Tym samym resort przychylił się do stanowiska Państwowej Inspekcji Pracy. W piśmie z 27 listopada 2007 r. (GNP-302-4560-527/07/PE) PIP przyznała co prawda, że art. 32 jb ust. 1 ustawy o ZOZ gwarantuje pracownikowi w każdej dobie prawo do co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku, ale powołała się też na art. 32jb ust. 2. Ten przepis mówi, że u pracowników pełniących dyżur medyczny 11-godzinny okres odpoczynku dobowego, który przypada w dobie pracowniczej, powinien być udzielony bezpośrednio po zakończeniu pełnienia dyżuru. Zatem cały czas pracy lekarza musi się zamknąć w dobie pracowniczej (24 godziny liczone od rozpoczęcia pracy w poprzednim dniu, np. od 8 do 8). Dyżur nie może więc przekraczać 24 godzin.

PIP uważa też, że regulacja ustawowa zmienia sposób udzielania odpoczynku przewidziany w art. 1515 § 2 k.p. dotyczącym dyżuru. Jest przepisem szczególnym i tym samym wyłącza zasady kodeksowe.

Tymczasem prof. Krzysztof Rączka z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że pracownikowi trzeba zapewnić 11 godzin odpoczynku w każdej dobie. Wynika to z art. 32jb ust. 1 ustawy o ZOZ. Według niego, niezależnie od przyjętego systemu czasu pracy, dobowy wymiar czasu pracy wraz z wliczanym do niego dyżurem w każdej dobie nie może przekraczać 13 godzin. U lekarza zatrudnionego przez 7 godzin 35 minut na dobę dyżur nie potrwa więc dłużej niż 5 godzin 25 minut, a u pracującego 12 godzin – tylko jedną godzinę.

Profesor Rączka podkreśla, że ustawodawca kategorycznie przyznał prawo do 11 godzin laby w każdej dobie i nie dopuścił odstępstw od tej reguły. Z kolei pełniącym dyżur medyczny w placówkach całodobowych 24-godzinnych odpoczynków tygodniowych trzeba udzielić w okresie rozliczeniowym nie dłuższym niż 14 dni. Jest to zgodne z art. 16 lit. a dyrektywy 2003/88.

Pracodawcom w ZOZ przybył od 1 stycznia 2008 r. nowy obowiązek – muszą prowadzić i przechowywać ewidencję czasu pracy osób pracujących powyżej 48 godzin na tydzień. Mają ją także udostępnić Państwowej Inspekcji Pracy. Ta – ze względu na bezpieczeństwo lub zdrowie pracowników a także po to, aby zapewnić właściwy poziom świadczeń zdrowotnych – może zakazać albo ograniczyć wydłużenie maksymalnego tygodniowego wymiaru czasu pracy.

Pracodawcy nie wolno też w jakikolwiek sposób dyskryminować tych, którzy nie zgodzili się przyjąć klauzuli opt-out.

Pracodawcy mogą też w ZOZ stosować równoważny system czasu pracy. Polega on na tym, że norma dobowa dla lekarza jest przedłużona, ale nie może przekraczać 12 godzin przy zachowaniu w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy przeciętnej maksymalnej tygodniowej normy czasu pracy wynoszącej 37 godzin 55 minut. Wydłużenie pracy do 12 godzin powoduje odpowiednio skracanie jej kiedy indziej lub wyznaczanie w zamian dni wolnych.

Tygodniowy wymiar czasu pracy w tym systemie nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin, co wynika z art. 131 k.p. Lekarz może np. pracować cztery dni po 12 godzin w jednym tygodniu, ale w kolejnych tygodniach musi się to zbilansować.

W tym systemie dyżur medyczny może obejmować czas poza zaplanowanym dobowym i tygodniowym wymiarem czasu pracy. Ten lekarz, który na piśmie zgodzi się na tzw. opcję opt-out, będzie mógł pracować powyżej przeciętnie 48-godzinnego tygodniowego wymiaru.

Tę organizację czasu pracy pracodawcy mogą jednak zastosować tylko wobec lekarzy oraz innych pracowników z wyższym wykształceniem wykonujących zawód medyczny, zatrudnionych w zakładzie opieki zdrowotnej przeznaczonym dla osób, których stan zdrowia wymaga udzielania całodobowych świadczeń zdrowotnych.

Ponadto wprowadzenie takiego systemu musi uzasadniać rodzaj pracy lub jej organizacja. Najczęściej stosuje się go w oddziałach czy komórkach szpitalnych, które zapewniają całodobową opiekę medyczną, wyznaczając pracę po 12 godzin na każdej zmianie (np. izby przyjęć, oddziały ratownicze). Przy czym okres rozliczeniowy nie może przekraczać miesiąca. Wolno go jednak przedłużyć w szczególnych wypadkach, ale maksymalnie do czterech miesięcy. O wydłużeniu decyduje pracodawca albo w uzgodnieniu z zakładowym związkiem zawodowym, albo samodzielnie. Przyjęcie czy zmiana takiego okresu muszą być jednak zapisane w przepisach wewnętrznych firmy.

Należy też pamiętać, że w ten sposób nie wolno angażować zatrudnionych w skróconych normach czasu pracy, czyli:

- w komórkach organizacyjnych (zakładach, pracowniach), gdzie występują szczególne lub szczególnie uciążliwe warunki pracy,

- niewidomych pracujących na stanowiskach wymagających kontaktu z pacjentami,

- będących w ciąży i opiekujących się dzieckiem do lat czterech – bez ich zgody.

[ramka][b]Opcja opt-out za zgodą lekarza[/b]

Ustawa pozwala zobowiązać lekarza lub inną osobę wykonującą zawód medyczny zatrudnioną w ZOZ, aby pracowała ponad 48 godzin na tydzień w okresie rozliczeniowym nie dłuższym niż cztery miesiące. Musi ona jednak na to zgodzić się na piśmie. W ten sposób dopuszczono działanie tzw. klauzuli opt-out, przewidzianej w dyrektywie 2003/88.

Pracownik może cofnąć zgodę na pracę powyżej 48 godzin na tydzień, ale ma o tym pisemnie poinformować pracodawcę. Przy cofnięciu zgody obowiązuje miesięczny okres wypowiedzenia. Zapewni to ciągłość pracy w ZOZ, a czteromiesięczny okres rozliczeniowy przy klauzuli opt-out, dłuższy od tego dla pozostałych pracowników (okres trzymiesięczny), uelastycznia organizację czasu pracy pełniących dyżury medyczne. [/ramka]

Prawo drogowe
Rząd chce zabierać prawo jazdy aż na 5 lat. Eksperci: to dyskryminacja
Prawo karne
Zabójstwa emerytek w Warszawie. Eksperci: działanie sprawców było zaplanowane
Sądy i trybunały
Spór o zamrożone wynagrodzenia sędziów. Jest ważny wyrok TSUE
Sądy i trybunały
Sędzia Krzysztof Wiak: Izbę Kontroli „broni” jej dotychczasowe orzecznictwo
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Oświata i nauczyciele
Nauczyciel jak każdy, powinien mieć płacone za nadgodziny. Przełomowa uchwała SN
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”