Reklama

Dwie litery problemem szpitali

Lecznice będą musiały ponieść dodatkowe koszty z powodu przemeblowania rządu.

Aktualizacja: 24.11.2015 18:27 Publikacja: 23.11.2015 20:00

Dwie litery problemem szpitali

Foto: 123RF

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji – tak wkrótce będzie się nazywało MSW. Zmiana nazwy przez dodanie „i Administracji" to element zmian w rządzie. Powstaną nowe resorty, niektóre będą wygaszane, a inne zmienią nazwę. W przypadku MSW dodanie liter „iA" będzie miało jednak szczególne konsekwencje. Ministerstwo ma wyjątkowo dużo jednostek podległych, które nazwę resortu mają w swojej nazwie. Będą musiały przeprowadzić jej zmianę.

Chodzi głównie o ośrodki zdrowia. W Polsce działa 17 szpitali wieloprofilowych MSW. Dochodzi do tego pięć szpitali specjalistycznych, zajmujących się np. leczeniem zaburzeń psychicznych i chorób płuc. MSW podlega też sześć sanatoriów oraz Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.

Co będą musiały zrobić? – Podstawową zmianą jest modyfikacja nazwy w Rejestrze Podmiotów Wykonujących Działalność Leczniczą. Skutkuje to nadaniem nowych nazw wszystkim komórkom organizacyjnym szpitala. Następnie trzeba wprowadzić nowe nazwy w systemach informatycznych. To gigantyczne zadanie, bo jesteśmy silnie zinformatyzowani. Trzeba zmienić wszystkie formularze, którymi się posługujemy, a mamy ich ok. 800. Dochodzi do tego oczywiście zmiana wszystkich pieczątek i tablic informacyjnych – wylicza Jarosław Parfianowicz, rzecznik polikliniki MSW w Olsztynie.

Ile to w sumie będzie kosztować? – Nie obliczyliśmy jeszcze kosztów, ale z pewnością będą duże. Wolelibyśmy wydać te pieniądze na zakup aparatury lub remonty – dodaje rzecznik.

Artur Wnuk ze szpitala MSW w Białymstoku operację ocenia jako mniej skomplikowaną. Jego zdaniem koszt zamknie się w tysiącu złotych. – Musimy zlecić wymianę ok. 40 pieczątek i dwóch tablic. Zmianę na stronie internetowej przeprowadzimy bezkosztowo, bo korzystamy z systemu zarządzania treścią – mówi.

Jego zdaniem większym problemem są zmiany dyktowane przez NFZ. – Przykładowo wskutek wprowadzenia pakietu onkologicznego trzeba było zwiększyć zatrudnienie – zauważa.

Reklama
Reklama

Zdaniem posła PO Marka Wójcika niezależnie od tego, ile wyniosą koszty, dało się ich uniknąć. – Można było rozszerzyć zakres działania MSW o część administracyjną, pozostając przy starej nazwie – mówi.

Dlaczego PiS tego nie zrobiło? Poseł tej partii Arkadiusz Czartoryski, szef Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, nie krył zdziwienia, gdy powiedzieliśmy mu o konieczności zmiany nazwy przez szpitale. – Nie przypominam sobie jakiegoś tąpnięcia sprzed czterech lat. Szpitale nagle nie przestały przyjmować pacjentów – powiedział po namyśle.

W 2011 r. litery „iA" wykreśliła bowiem PO, tworząc Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. W 1997 r. dodał je SLD. Za każdym razem szpitale musiały przechodzić przez to samo.

Ochrona zdrowia
Likwidacja izb wytrzeźwień paraliżuje SOR-y
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Ochrona zdrowia
COVID-19. Mniej szczepionek, ale też mniej zainteresowanych
Ochrona zdrowia
Nowa minister zdrowia: Niemówienie o pieniądzach w ochronie zdrowia było błędem
Ochrona zdrowia
Niebezpieczna gra młodych z alkoholem
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Ochrona zdrowia
25 mld zł więcej na zdrowie w 2026 r. Posłowie dyskutowali o ustawie budżetowej
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama