To rzetelnie opracowany katalog konstrukcji wprowadzonych do produkcji oraz tych, które na zawsze pozostały prototypami. W książce pokazano jednoślady (m.in. komary i prototypy ostatnich junaków), samochody osobowe (w tym unikalną Warszawę 210), ciężarowe, specjalistyczne (np. modernistyczny meblowóz z Kożuchowa) i ciągniki rolnicze. Opis zawiera dokładne dane techniczne pojazdu, jego zdjęcie lub rysunek i często schemat podwozia oraz układu napędowego. Warto dodać, że Zieliński jest pracownikiem ośrodka konstrukcyjnego Bosmal (wcześniej FSM) i losy wielu konstrukcji poznawał z pierwszej ręki podczas zebrań konstruktorów Zjednoczenia Przemysłu Motoryzacyjnego.
Pierwsza część „Polskich konstrukcji motoryzacyjnych” obejmuje okres od 1947 do 1960 roku.
Miłośników sportowych aut powinna zaś zainteresować książka o Maserati wydana w serii „Samochody marzeń”.
Włoska marka ma skomplikowaną i pełną dramatycznych momentów historię. Do lat 60. była bliska to zdobycia mistrzostw świata samochodów wyścigowych, to znów bankructwa. Słabe wyniki finansowe i niezbyt pewni swoich inwestycji kolejni właściciele nigdy nie odważyli się na poważniejsze zaangażowanie w firmę.
Nawet imperium Michelina, które za pośrednictwem Citroena kontrolowało Maserati, nie zdecydowało się na większe inwestycje, bo plany pokrzyżował kryzys paliwowy. Lata 80. i 90. okazały się stracone dla marki, która produkowała niewielkie samochody, głównie z dwulitrowymi silnikami. Ostatnia dekada, gdy Maserati znalazło się w imperium Fiata, oznacza niesłychane przyspieszenie. Wysyp nowych modeli jest tak duży, że najnowszy – wprowadzone jesienią coupé Gran Turismo – nie został zaprezentowany w książce. Uwagę zwraca także bardzo dobre tłumaczenie znanego dziennikarza motoryzacyjnego Jacka Łęgiewicza.