Koncepcja BIG DATA: czy należy się jej obawiać?

W ostatnim czasie we wszelkich dostępnych mediach pojawiają się szczątkowe informacje na temat koncepcji Big Data oraz niebezpieczeństw, jakie mogą w wyniku jej wprowadzenia zagrażać zwykłym obywatelom. Wiele doniesień na ten temat jest często zbyt przejaskrawionych, przez co u niektórych osób pojawiły się obawy, że każde ich działanie, zarówno w sieci Internet, jak również podczas używania kart płatniczych czy telefonów komórkowych, zostanie szczegółowo prześwietlone, a wszystkie zdobyte w ten sposób dane – sprzedane w niepowołane ręce. Nikt przecież nie lubi inwigilacji, zwłaszcza tej, która jest dokonywana za jego plecami i bez jego zgody.

Aktualizacja: 25.07.2013 17:19 Publikacja: 25.07.2013 15:16

Koncepcja BIG DATA: czy należy się jej obawiać?

Foto: ROL

Czy obawy obywateli są uzasadnione?

Czy rzeczywiście każdy powinien mieć obawy, że informacje, które umieszcza w sieci oraz te, które są zbierane np. na podstawie dokonywanych przez niego zakupów, zagrożą jego bezpieczeństwu? Nie musi tak być. Przy wejściu na daną stronę internetową pozostawia się na niej pliki cookies, na podstawie których można dowiedzieć się wielu ważnych informacji, np. tego, jak długo dany użytkownik przebywał na stronie, co go na niej zainteresowało itp. Zebranie takich plików z wielu stron, a następnie dopasowanie ich do danego adresu IP stwarza możliwość zbudowania profilu danej osoby. Jednak każdy użytkownik Internetu ma możliwość bieżącego kasowania tych plików, czyli tzw. „ciasteczek". Poza tym może posiadać zmienny adres IP, nie musi też zakładać kont na portalach społecznościowych. Istnieje również możliwość płacenia gotówką zamiast kartą, a telefon można mieć na kartę. Pozwoli to na dość skuteczną ochronę przed zdobywaniem informacji na temat danej osoby. Posiadając jedynie szczątkowe informacje, nie będzie można wyciągnąć jednoznacznych wniosków.

Korzyść dla dwóch stron

Jednak czy zawsze warto aż tak się zabezpieczać? Firmy, które w taki sposób zbierają i analizują dane, robią to z reguły w ściśle określonym celu. Ma on służyć nie tylko tym instytucjom, lecz również obywatelom, do których kierowane są indywidualne oferty, idealnie dopasowane do konkretnej osoby. Przedsiębiorstwo lub bank, zamiast wysyłać setki maili reklamowych z ogólnikową ofertą, która zostanie najczęściej uznana przez użytkowników za pospolity spam, może zamiast tego zastosować specjalne algorytmy obliczeniowe oparte na zasobach Big Data. W oparciu o ich wyniki można wysłać zindywidualizowane oferty wyłącznie do wybranych osób, które z dużym prawdopodobieństwem będą zainteresowane danym produktem. Jest to korzyść dla obydwu stron: zarówno dla danej instytucji, która zyska czas i oszczędności, jak również dla potencjalnego klienta, który otrzyma ofertę idealnie dopasowaną do jego potrzeb i oczekiwań. To tylko jedna z korzyści, która jest możliwa dzięki zastosowaniu koncepcji Big Data.

Gromadzenie danych jest nieuniknione

Jak widać, w dobie wszechobecnego Internetu, płatności bezgotówkowych oraz rozwiniętej telekomunikacji niezmiernie trudno jest schować się przed spostrzegawczym okiem specjalnych systemów. Ludzie muszą zdać sobie sprawę, że gromadzenie danych na temat ich poczynań jest nieuchronne. Kontrowersyjne mogą także wydawać się algorytmy Google czy Facebooka. Dzięki analizie treści, która jest wpisywana przez danego użytkownika, firmy te mogą dopasować wyświetlanie odpowiednich reklam. Aktywność w serwisach społecznościowych może być również sprawdzana. Chcąc w pełni korzystać z osiągnięć techniki, należy pogodzić się z koniecznością bycia w pewien sposób inwigilowanym.

Zalety innowacyjnych algorytmów

Zamiast obawiać się swojej prywatności, może warto zastanowić się nad korzyściami, które z tego wynikają. Dla instytucji finansowych, które udzielają pożyczek, zastosowanie idei Big Data w praktyce pomoże z pewnością zmniejszyć liczbę niespłacanych pożyczek. Zyskają również uczciwi konsumenci, którzy będą chcieli taką pożyczkę dostać. Do tej pory mogli spotykać się z odmową, która często wynikała z faktu, że nie posiadali żadnej historii kredytowej i w oparciu o tradycyjny scoring kredytowy nie byli atrakcyjnymi klientami dla banku. Zastosowanie nowych algorytmów, które uwzględnią dodatkowe czynniki może w zdecydowany sposób wpłynąć na wydanie pozytywnej odpowiedzi. Niezwykle skuteczne i miarodajne rozwiązanie w tej kwestii zaprezentowała firma Kredito24, będąca polskim oddziałem niemieckiej firmy Kreditech, która pojawiła się całkiem niedawno na krajowym rynku finansowym. Zaprezentowała ona system oceny wiarygodności kredytowej klienta, który opiera się na innowacyjnym algorytmie, który potrafi wykorzystać do 8000 punktów danych dla każdego złożonego wniosku o pożyczkę. Są to wszelkie możliwe informacje, które można znaleźć o konkretnym kliencie w sieci. System ten zbiera dane z takich źródeł, jak sieci społecznościowe czy różnego rodzaju bazy danych. Dzięki pełnej automatyzacji tego systemu oraz wszelkim innowacyjnym rozwiązaniom, takim jak np. umiejętność uczenia się systemu, zdolność kredytowa konkretnego klienta zostaje uzyskana maksymalnie w czasie 1 minuty. Po kolejnych 10 można otrzymać już decyzję, a jeśli jest pozytywna, pieniądze niemal natychmiast trafiają na konto klienta. Największą zaletą tej nowoczesnej platformy scoringowej, poza bardzo szybkim podjęciem decyzji, jest możliwość otrzymania zdecydowanie lepszych, wiarygodniejszych oraz bardziej odpowiedzialnych wyników. Działa on nieprzerwanie 24 godziny na dobę i w każdej chwili jest gotowy, by zrealizować dowolnie dużą liczbę wniosków.

Rozwiązania oparte o technologię Big Data, dzięki którym można w kompleksowy sposób zarządzać ogromnymi zasobami informacji pochodzącymi z różnorodnych źródeł oraz typów danych, są nieuchronnym następstwem wytwarzania przez ludzkość niesamowitych wręcz ilości danych. Ich analiza starymi metodami jest już niemożliwa. W obliczu tego, jedynym wyjściem jest wykorzystanie potencjału, jaki oferuje koncepcja Big Data. Obywatele powinni zrozumieć to zjawisko i starać się wykorzystać możliwości, jakie ze sobą niesie.

Czy obawy obywateli są uzasadnione?

Czy rzeczywiście każdy powinien mieć obawy, że informacje, które umieszcza w sieci oraz te, które są zbierane np. na podstawie dokonywanych przez niego zakupów, zagrożą jego bezpieczeństwu? Nie musi tak być. Przy wejściu na daną stronę internetową pozostawia się na niej pliki cookies, na podstawie których można dowiedzieć się wielu ważnych informacji, np. tego, jak długo dany użytkownik przebywał na stronie, co go na niej zainteresowało itp. Zebranie takich plików z wielu stron, a następnie dopasowanie ich do danego adresu IP stwarza możliwość zbudowania profilu danej osoby. Jednak każdy użytkownik Internetu ma możliwość bieżącego kasowania tych plików, czyli tzw. „ciasteczek". Poza tym może posiadać zmienny adres IP, nie musi też zakładać kont na portalach społecznościowych. Istnieje również możliwość płacenia gotówką zamiast kartą, a telefon można mieć na kartę. Pozwoli to na dość skuteczną ochronę przed zdobywaniem informacji na temat danej osoby. Posiadając jedynie szczątkowe informacje, nie będzie można wyciągnąć jednoznacznych wniosków.

Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska