Dwa nowe modele Apple'a mają mieć ekrany o przekątnej 4,7 oraz 5,5 cala. To wielkość zbliżona do najnowszych smartfonów z systemem Android. I znacznie więcej, niż ma obecna generacja iPhone'ów 5C i 5S.
Mało tego, ekrany mają być nie tylko większe, ale lekko wygięte. Nie w ten sposób, jak w najnowszych Samsungach (Galaxy Round), czy LG, gdzie lekko wygięte jest całe urządzenie. Według informacji Bloomberga ekran zachodziłby na boki obudowy — w podobny sposób, jak w pokazywanym na początku stycznia tego roku prototypie Samsunga. Taki wzór zawiniętego wyświetlacza Apple opatentował wkrótce po prezentacji koreańskiej firmy — w marcu tego roku.
Nowa generacja ekranów dotykowych miałaby również mieć doskonalsze czujniki. Urządzenie ma mieć funkcję odczytywania siły nacisku palca — system reagowałby inaczej na lekki muśnięcie, a inaczej na zdecydowane stuknięcie w ekran. Obecnie gadżety takiej możliwości nie posiadają.
Według anonimowego źródła Bloomberga dwa nowe modele zostałyby pokazane światu dopiero w 2014 roku. Nie ma jednak na razie gotowych urządzeń, ani dokładnych planów. Apple oficjalnie nie komentuje sprawy. Prawdopodobnie część podzespołów dla nowych aparatów będzie produkować nowa fabryka Apple'a w Arizonie.