Reklama

Ford: robot za kierownicą

Już za pięć lat Ford zamierza wprowadzić na rynek całkowicie zrobotyzowane samochody obywające się bez kierowców.

Aktualizacja: 22.08.2016 17:16 Publikacja: 22.08.2016 16:59

Zrobotyzowane fordy można poznać po galerii anten i czujników na dachu

Zrobotyzowane fordy można poznać po galerii anten i czujników na dachu

Foto: materiały prasowe

Pierwsze autonomiczne fordy pojawią się na drogach w 2021 roku. Prawdopodobnie będą wykorzystywane we współpracy z korporacjami taksówkarskimi Uber i Lyft. Co zaskakujące, auta takie mają nie mieć kierownicy i pedałów.

Taką deklarację złożył szef Forda Mark Fields podczas wystąpienia wideo. Co istotne — nowe fordy mają być tanimi autami, a nie astronomicznie drogimi limuzynami w rodzaju pojazdów Tesli. — Chcemy, aby autonomiczne samochody poruszały się po drogach, przez co rozwiążemy problemy społeczne i ekologiczne milionów ludzi, a nie tylko najbogatszych, których stać na luksusowe auta — mówił Fields.

Według zapewnień Forda, auta mają spełniać wymagania dla poziomu 4 klasyfikacji autonomicznych samochodów SAE. Skala obejmuje poziomy od 0 do 5, przy czym zero oznacza samochody bez jakiegokolwiek trybu automatycznego, a pięć — pojazd, który poradzi sobie bez interwencji człowieka w każdych warunkach. Poziom 4 oznacza, że fordy będą samodzielne w większości sytuacji, jednak nie będą mogły się poruszać np. w bardzo złych warunkach atmosferycznych. W tym kontekście zapewnienia Forda, że samochody te będą pozbawione tradycyjnych elementów sterowania brzmią zaskakująco.

Dostawcami elektroniki potrzebnej do automatycznego sterowania będzie m.in. Velodyne (systemy radarowe i laserowe do badania otoczenia), izraelska SAIPS oraz Nirenberg Neuroscience (analiza obrazu) oraz Civil Maps — dostarczająca trójwymiarowe plany terenu. Amerykański koncern motoryzacyjny zapowiadał wprowadzenie autonomicznych samochodów już wcześniej. Podczas elektronicznych targów CES w Las Vegas chwalił się m.in. flotą 30 zrobotyzowanych samochodów. Można je rozpoznać m.in. po zamontowanych na dachu czujnikach systemów rejestrujących otoczenie.

Samodzielne samochody mają trafić głównie do korporacji taksówkarskich. Ford od dawna współpracuje z Uberem, podczas gdy Lyftowi bliżej do GM. Ale Uber najwyraźniej nie chce czekać aż Ford stworzy swoje samochody bez kierowcy — firma rozpoczyna właśnie testy z... Volvo. Już w przyszłym miesiącu w Pittsburgu ruszy program pilotażowy zakładający podstawianie autonomicznych pojazdów klientom wzywającym taksówkę przez aplikacje na smartfony.

Reklama
Reklama

Kilka zrobotyzowanych pojazdów dostarczy Uberowi Volvo — będą to zmodyfikowane SUV-y oparte na modelu XC90. Wcześniej Uber korzystał z fordów Fusion (odpowiednik Mondeo na amerykańskich rynkach).

W każdym takim samochodzie będzie musiał jednak siedzieć człowiek — za kierownicą. Ani Volvo, ani Uber, ani tym bardziej władze Pittsburga nie są gotowe by wpuścić na ulice nieprzetestowane maszyny kierujące autami. Wypadki z udziałem aut firmy Tesla, których użytkownicy wykorzystywali niesprawdzoną funkcję Autopilot, skutecznie ochłodziły gorące głowy entuzjastów takich technologii.

Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama