Autorem projektu jest francuski architekt Jacques Rougerie. Podwodna ekspozycja zajmie powierzchnię 200 metrów kwadratowych. Będzie dostępna na głębokości siedmiu metrów. Rocznie przewinie się przez nią około trzech milionów zwiedzających.
Przezroczyste ściany umożliwią im obserwowanie podwodnego świata i zabytkowych obiektów, jakie się w nim znalazły. Będą wśród nich: nabrzeże, do którego cumowały starożytne galery, schody wiodące do pałacu królowej Kleopatry, a także... archeolodzy płetwonurkowie prowadzący podwodne badania.
[srodtytul]Suchą stopą na dnie [/srodtytul]
Ponieważ wody Zatoki Aleksandryjskiej (podobnie jak atmosfera tego miasta) są bardzo zanieczyszczone, specjalny system filtracyjny zostanie zamontowany w pobliżu podwodnej placówki, aby zwiększyć przezroczystość wody i zapewnić zwiedzającym dobrą widoczność. Władze miasta zabroniły odprowadzania ścieków do zabytkowej części portu.
Będzie to pierwsza na świecie tego rodzaju placówka, wizytówka władz egipskich dbających o podwodne dziedzictwo. Budowę podwodnego muzeum wesprze UNESCO. Architekt zaplanował kopułę, która przykryje sale wystawowe mieszczące eksponaty wydobyte z dna portu. Do podwodnej części muzeum poprowadzi długi tunel. Budowla nawiąże kształtem do kompasu, łodzi pływających po Nilu od czasów antycznych (feluki) oraz świateł latarni morskiej. – Aleksandria znów będzie światłem dla całego świata, tak jak w starożytności – uważa Jacques Rougerie.