6 maja 1937 roku napełniony wodorem sterowiec w trakcie lądowania w Lakehurst w stanie New Jersey nagle stanął w płomieniach, a gondola rozbiła się na oczach zszokowanych widzów.
Zginęło 13 pasażerów w gondoli i 22 członków załogi wewnątrz sterowca. Pożar rozprzestrzenił się błyskawicznie i strawił 245-metrowego kolosa.
Hindenburg był nieco krótszy niż nie mniej sławny transatlantyk Titanic. Zbudowany w zakładach Luftschiffbau Zeppelin GmbH nad Jeziorem Bodeńskim sterowiec przebył Atlantyk 17 razy, głównie na trasach z Niemiec do USA i Brazylii. Podróżowali nim najbogatsi, których było stać na niebotycznie drogie bilety.
Przyczyna, jaka doprowadziła do katastrofy, przez dziesiątki lat pozostawała niejasna.
Na zlecenie brytyjskiej telewizji Channel 4, przyczyny wypadku po 76 latach zbadał Jem Stansfield, brytyjski inżynier aeronautyki. Wraz z zespołem naukowców z Southwest Research Institute w San Antonio w Teksasie przeprowadził eksperymenty na modelach. Film dokumentalny na ten temat zostanie zaprezentowany w czwartek. Emisję filmu zapowiedział „The Independent" i inne dzienniki brytyjskie.