Chodzi o nowelizację ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Dzisiaj odbywa się pierwsze jej czytanie. Zawiera niekorzystne rozwiązanie dotyczące tzw. dobrego sąsiedztwa.
W ustawie o planowaniu teraz nie ma definicji działki sąsiedniej.
- Nie wiadomo, czy sąsiadami są tylko ci, którzy mieszkają obok, czy także np. z przeciwnej strony drogi -tłumaczy mec. Bogdan Dąbrowski, główny specjalista w Wydziale Urbanistyki i Architektury w Urzędzie Miasta w Poznaniu. -Wielu inwestorów odchodzi więc z kwitkiem. A będzie jeszcze gorzej -ostrzega Marek Poddany, prezes zarządu firmy deweloperskiej Sedno.
Teoretycznie problem ma rozwiązać nowelizacja. Definiuje ona pojęcie działki sąsiedniej.
Zgodnie z nią jest to działka budowlana dostępna z tej samej drogi i przylegająca bezpośrednio do granicy działki, dla której ustala się warunki zabudowy.