Ceny powinny zacząć ponownie rosnąć pod koniec 2010 r,, ponieważ prawdopodobna obniżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej powinna zwiększyć atrakcyjność pożyczek złotowych, a brak mieszkań stanie się bardziej dotkliwy.
Ceny mieszkań spadną w 2008 r. o 5 proc., a w 2009 o kolejne 12 proc., po czym w 2010 r. pozostaną bez zmian, wynika z ankiety przeprowadzonej przez Agencję Reutera wśród 11 ekonomistów i specjalistów rynku nieruchomości w dniach 17-20 listopada.
Stanowiłoby to gwałtowną zmianę sytuacji po dwóch latach dwucyfrowych wzrostów cen, napędzanych przez przystąpienie Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. i pojawienie się tanich kredytów hipotecznych.
Na początku kwietnia większość ankietowanych przez Reutera analityków oczekiwała wzrostu cen mieszkań o 5 proc. w 2008 r. i po 3 proc. w kolejnych 2 latach.
Na skutek globalnego kryzysu finansowego większość polskich banków była jednak zmuszona przestać udzielać kredytów we frankach szwajcarskich ze względu na problemy z pozyskaniem tej waluty. Wcześniej nawet 80 proc. nowych kredytów hipotecznych było udzielanych we frankach.