[b]Michał Piniaha, biuro Piniaha Nieruchomości:[/b]

– Transakcje, w których dziś pośredniczymy, to w 50 proc. kupno mieszkań za gotówkę. Tymczasem rok temu jedna – dwie transakcje na dziesięć były gotówkowe lub nabywcy posiadali bardzo duży wkład własny. Pozostałe osoby brały kredyt, często na minimum 80 proc. ceny mieszkania czy domu.Z pewnością trudności w uzyskaniu kredytów powodują, że transakcji jest mniej, jednak należy pamiętać, że do tego dochodzą obawy o własne bezpieczeństwo finansowe. Stąd wywołane kryzysem decyzje o wstrzymywaniu się z kupnem nieruchomości na kredyt.