Zdjęcia gazowe? Są zbędne

Szczawnica nie może narzucać w miejscowym planie inwestorom przeprowadzania dodatkowych badań mających na celu ochronę złóż wód mineralnych.

Aktualizacja: 16.07.2020 19:59 Publikacja: 16.07.2020 19:03

Niektóre inwestycje w uzdrowiskach wymagają dodatkowych badań. Zleca je starosta wydający pozwolenie

Niektóre inwestycje w uzdrowiskach wymagają dodatkowych badań. Zleca je starosta wydający pozwolenie na budowę

Foto: AdobeStock

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie unieważnił części miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Szczawnicy. Skargę do WSA wniósł wojewoda małopolski. Miał dwa zarzuty do uchwalonej zmiany obowiązującego planu.

Chodziło o definicję intensywności zabudowy. Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym przewiduje, że jest to wskaźnik powierzchni całkowitej zabudowy w odniesieniu do powierzchni działki budowlanej. Tymczasem nowela planu mówiła, że intensywność zabudowy mierzy się w odniesieniu do maksymalnej powierzchni zabudowy określonej w planie, co jest sprzeczne ze wspomnianą ustawą.

Nowela planu przewidywała także, że na obszarze objętym planem można budować tylko na zasadach określonych w badaniu o zawartości dwutlenku węgla w powietrzu glebowym, czyli tzw. zdjęć gazowych. Badanie nie dotyczy obiektów, których budowa nie wymaga robót ziemnych o głębokości większej niż 1,5 m od istniejącego poziomu terenu.

Zdaniem wojewody gmina nie może zmuszać inwestora do jakichkolwiek dodatkowych badań terenu, na którym chce realizować inwestycję. To projektant, pracując nad projektem budowlanym, przeprowadza analizy oraz badania w zakresie przydatności gruntu pod zabudowę. Ponadto taki obowiązek na inwestora może nałożyć starosta wydający pozwolenie na budowę.

Natomiast gmina powinna sprawdzić w trakcie prac nad miejscowym planem, czy dany teren nadaje się do zabudowy, i do jakiej.

Burmistrz Szczawnicy chciał oddalenia skargi. Tłumaczył, że Szczawnica posiada status uzdrowiska. Na jej terenie występuje wysoka zawartość CO2 w powietrzu glebowym oraz szczawy. W celu ich eksploatacji utworzono obszar oraz teren górniczy. I istnieje konieczność ochrony eksploatowanych na terenie uzdrowiska szczaw. Dlatego na inwestorów nałożono taki obowiązek.

Burmistrz przypomniał, że zapis planu w tej sprawie uzyskał akceptację Urzędu Górniczego w Krakowie oraz przedsiębiorstwa Uzdrowisko Szczawnica . A zgodnie z przepisami ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w planie określa się obowiązkowo m.in. szczególne warunki zagospodarowania terenów oraz zasady zagospodarowania tych podlegających ochronie.

WSA postanowił jednak przychylić się do prośby wojewody i uchylił zapisy planu dotyczące definicji intensywności zabudowy oraz obowiązku realizacji inwestycji przy wykorzystaniu zdjęć gazowych.

Zdaniem WSA definicja intensywności zabudowy w planie odbiega od definicji zawartej w ustawie. Jest więc nie do zaakceptowania.

Natomiast gdy chodzi o badanie CO2 w powietrzu glebowym, to burmistrz i rada gminy, podejmując prace planistyczne, mieli pełną świadomość uwarunkowań przyrodniczych i uzdrowiskowych.

Obszar objęty ustaleniami planu jest niewielki. Rację ma więc wojewoda, że rzeczą organu planistycznego było ustalenie, czy teren, który przeznacza m.in. pod budownictwo mieszkaniowe i usługi, jest do tego celu przydatny. Przeznaczenie to zresztą uzgodniły lub pozytywnie zaopiniowały wszystkie właściwe instytucje.

Uzdrowisko Szczawnica wnioskowało o wprowadzenie do ustaleń planu określonych zakazów celem ochrony płytkich ujęć wód leczniczych, ale nie dotyczą one kwestionowanego przez wojewodę zapisu. Oczekiwania uzdrowiska zostały zresztą zrealizowane i wprowadzone do ustaleń planu.

Sygnatura akt II SA/Kr 1326/19

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie unieważnił części miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Szczawnicy. Skargę do WSA wniósł wojewoda małopolski. Miał dwa zarzuty do uchwalonej zmiany obowiązującego planu.

Chodziło o definicję intensywności zabudowy. Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym przewiduje, że jest to wskaźnik powierzchni całkowitej zabudowy w odniesieniu do powierzchni działki budowlanej. Tymczasem nowela planu mówiła, że intensywność zabudowy mierzy się w odniesieniu do maksymalnej powierzchni zabudowy określonej w planie, co jest sprzeczne ze wspomnianą ustawą.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO