W całej Polsce nieznacznie maleje odsetek niewynajętej powierzchni magazynowej. Nie jest to jednak efekt wzrostu zainteresowania halami.
– Deweloperzy realizują przede wszystkim bezpieczne projekty, czyli od konkretnego klienta (tzw. BTS, czyli build to suit) albo budują magazyny z podpisanymi umowami przednajmu dla części powierzchni – tłumaczy Jan Walach, konsultant w dziale doradztwa i badań rynku w CBRE.
Inwestycje spekulacyjne, czyli realizowane bez wstępnych umów najmu, należą do rzadkości i ich nikła oferta przyczynia się do spadku pustostanów.
Np. w ubiegłym roku, jak podają przedstawiciele CBRE, projekty typu BTS stanowiły ponad połowę powierzchni dostarczonej na rynek. Do największych inwestycji tego typu, zrealizowanych w 2012 r., można zaliczyć m.in.: Panattoni BTS Pilkington o pow. 35 tys. mkw., oddany do użytku na Podkarpaciu w Chmielowie, powierzchnię wybudowaną m.in. dla Nippon Sheet Glass w Tarnobrzegu (35 tys. mkw.), Panattoni Park Radomsko Manuli (32 tys. mkw.) oraz Decathlon w Gliwicach (31,7 tys. mkw.).
– Trend budowania pod klienta utrzyma się również w 2013 r., gdyż spośród powstających obecnie powierzchni magazynowych jedynie 11 proc. nie ma jeszcze najemców i zasili rynek jako projekty spekulacyjne – zauważa Tomasz Olszewski, dyrektor Działu Powierzchni Magazynowo-Przemysłowych w Europie Środkowo-Wschodniej w Jones Lang LaSalle.