Od tego roku kredytobiorcy mają możliwość zaoszczędzenia przy zakupie swojego pierwszego mieszkania. Program rządowych dopłat do wkładu własnego działa już w kilku bankach. Czy MdM się opłaci? Czy warto się nim zainteresować już teraz?
To nie ten moment...
Okazuje się, że moment jest jak najbardziej właściwy. W pierwszych trzech tygodniach istnienia programu RnS w całej Polsce pojawił się jeden wniosek, w którym kredytobiorca chciał skorzystać z dofinansowania. W styczniu 2014 r., miesiącu, w którym każde gospodarstwo domowe odrabia straty po kosztownym grudniu (święta, sylwester) i nie myśli o kolejnych wydatkach, pojawiło się ponad 1300 wniosków kredytowych, w których kredytobiorcy są zainteresowani programem MdM. Jeżeli tempo zostanie utrzymane i banki zostaną zasypane ofertami, może się okazać, że proces podejmowania decyzji zostanie znacznie wydłużony, a tym samym będziemy dłużej czekać na kredyt.
Dla każdego wystarczy
Niekoniecznie. To nie RnS, w MdM może dla każdego nie wystarczyć. Dlaczego? Bo w RnS zasada była taka: składasz wniosek, spełniasz warunki wieku kredytobiorcy, spełniasz warunki ceny za metr kwadratowy, dostajesz dofinansowanie. Z tego powodu niektórzy kredytobiorcy byli w stanie otrzymać to dofinansowanie nawet kilka miesięcy po zakończeniu programu. Wystarczyło odpowiednio wcześnie złożyć wniosek kredytowy.
W MdM sytuacja przedstawia się inaczej. Rząd przeznaczył na każdy rok działania programu określony budżet. W 2014 r. do podziału czeka 600 mln. To oznacza, że może nie wystarczyć dla każdego. Już po pierwszym miesiącu z puli zniknęło niecałe 30 mln zł. Jeżeli namawiający do czekania sceptycy uważają, że i tak wystarczy, to moim zdaniem są w błędzie. Pomimo że w RnS pierwszy kredyt wypłacony był dopiero po 4 miesiącach, to i tak w pierwszym roku działania programu skorzystało z tej dopłaty 4 tys. wnioskujących o dofinansowanie. Jeżeli ta dynamika wzrostu zainteresowania utrzyma się również w MdM, to może się okazać, że w lipcu rządowa skarbonka będzie pusta. Ci, którzy się spóźnią, będą musieli czekać na 2015 r. i 715 mln zł do podziału. A warto wiedzieć, że pieniądze z dopłaty powędrują do dewelopera jako ostatnia transza, co oznacza, że w przypadku mieszkań oddawanych do użytku w 2015 r. kwota dopłaty zostanie odliczona z puli właśnie na 2015 r., mimo złożenia wniosku i otrzymania kredytu w 2014.
Znaleźć wymarzone M
O ile decyzja o zakupie mieszkania nie należy do najłatwiejszych, to w tym wypadku proces jej podejmowania musi być bardzo dynamiczny. Powodem są dwa czynniki – jeden opisany powyżej, czyli ograniczona pula pieniędzy przeznaczonych na dofinansowanie, i drugi: ograniczający liczbę mieszkań, które mogą być sprzedane w ramach tego programu.