Destrukt asfaltowy
Na jednym z osiedli domków jednorodzinnych właścicielce nieruchomości nie spodobała się lokalna inwestycja, przebiegająca bezpośrednio pod jej domem. Jej sąsiedzi postanowili zmodernizować nieutwardzoną drogę dojazdową. Postawili ogrodzenie oraz wybudowali infrastrukturą oświetleniową.
Kobieta zawiadomiła Nadzór Budowlany o samowolnym, jej zdaniem, utwardzeniu drogi oraz zażądała zbadania sprawy nielegalnego oświetlenia. Wnioskodawczyni narzekała, że w sprawie budowy nie mogła zabrać głosu i nikt jej o tym zamiarze nawet nie poinformował. Dodała również, że poniosła szkody majątkowe w związku z tą inwestycją.
Pracownicy Powiatowego Inspektoratu przeprowadzili wizję lokalną. Stwierdzili, że przy budowie budynków mieszkalnych jednorodzinnych, właściciele wyodrębnili część swoich parceli do utworzenia ciągu pieszo-jezdnego. Ustanowiono prawo służebności gruntowej przechodu i przejazdu, opisane w księdze wieczystej na rzecz każdego z właścicieli działek.
Urzędnicy ustalili, że droga została wysypana destruktem asfaltowym na podłożu gruntowym. Natomiast niedaleko posesji wnioskodawczyni, na metalowym słupie zamontowano oprawę oświetleniową z żarówką ledową, zasilaną z własnej instalacji budynku jej sąsiada.
Powiatowy Inspektor stwierdził, że w sprawie nie ma potrzeby interwencji i umorzył postępowanie. Jego zdaniem modernizowana droga ma nieustabilizowaną powierzchnię o tendencji do przemieszczenia się, a zatem nie mają do niej zastosowania przepisy prawa budowlanego. Podobnie rzecz miała się z instalacją elektryczną. Nie wymagała zgłoszenia, czy też pozwolenia na budowę.