- W minionym roku środki przeznaczone na dopłaty do kredytów mieszkaniowych nie zostały wykorzystane. Czy w tym roku osoby kupujące mieszkania częściej wybierają lokale, do których dopłaca państwo? Czy deweloperzy zauważają większe zainteresowanie programem "Mieszkanie dla młodych?" - pyta Kamil Niedźwiedzki, analityk Dompress.pl.
Portal sprawdził, gdzie są mieszkania do których dopłaci państwo.
Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp:
- Niewątpliwie rola programu "Mieszkanie dla młodych" będzie rosła. Już teraz wykorzystano ponad 20 proc. tegorocznego budżetu. Za wzrostem zainteresowania programem przemawia kilka czynników, np. podniesienie wysokości wymaganego wkładu własnego do kredytu do 10 proc., który można sfinansować właśnie za pomocą rządowej dopłaty. Wzrosła także wysokość limitów cen w "MdM". W porównaniu do ubiegłego roku różnice wynoszą od 188 zł do nawet 700 zł za mkw.
Także sama oferta mieszkań spełniających wymagania programu jest dużo bogatsza niż na początku 2014 roku. Częściowo wiąże się to z wyższymi limitami, a częściowo z dostosowaniem oferty deweloperów do potrzeb rynku. Kolejnym ważnym czynnikiem stymulującym zainteresowanie rządowym programem jest planowany wzrost wysokości dopłat, nawet o 116 proc. Tak więc program staje się nie tylko łatwiej dostępny, ale także coraz bardziej opłacalny.